Swoje rozważania, Agata Steczkowska rozpoczęła od świętego Mikołaja. Choć współcześnie kojarzy nam się z dobrodusznym, siwobrodym panem, rozdającym prezenty i czasem utykającym w kominie, prawdziwy święty Mikołaj wcale nie pochodzi z Laponii, a z terenów współczesnej Turcji. - Pochodzi z Miry. Był to wywodzący się z zamożnej rodziny, słynący ze swojej wyjątkowej szczodrobliwości biskup. Legendy opisują na przykład jak dokładał się do posagu, by ubogie szlachcianki mogły wyjść za mąż - mówi prowadząca.
Podobno, podczas jednej z takich akcji, worek z pieniędzmi trafił do skarpet, które suszyły się przy kominie. - Stąd właśnie zwyczaj umieszczania tam prezentów. Mikołaj z Miry jest uważany za jednego z pierwszych pomysłodawców stypendiów dla ubogiej młodzieży. Być może dlatego prezenty przynoszone przez świętego Mikołaja należą się dziś, w pierwszej kolejności, dzieciom - analizuje Agata Steczkowska. Mikołaj został patronem Amsterdamu i właśnie Holendrzy przyczynili się do ugruntowania jego wizerunku.
Geneza i znaczenie udekorowanej choinki
Dekorowanie drzew występowało już w czasach starożytnych. Zwyczaj ubierania choinek w Wigilię przyszedł do nas z Niemiec. - Na polskich wsiach, szczególnie tych położonych bardziej centralnie, choinka we współczesnym wydaniu przyjęła się na dobre po I wojnie światowej - podkreśla prowadząca audycję. Wcześniej kultywowano tradycję tzw. podłaźniczki polegającą na dekorowaniu czubka drzewa iglastego i zawieszania go pod sufitem.
W Niemczech, pierwsze drzewka dekorowano naturalnie: jabłkami, orzechami, piernikami, cukierkami. - Niemcy to również ojczyzna bombki, która powstała w połowie XIX wieku, w miejscowości Lauscha. Obecnie największym producentem tych ozdób świątecznych są oczywiście Chiny - mówi Agata Steczkowska. Dodaje, że polskie zakłady specjalizują się w wytwarzaniu bombek z tzw. "górnej półki", trafiających na salony na całym świecie.
Choinka jest symbolem życia, którego źródło stanowi Chrystus. Również poszczególne ozdoby mają swoje znaczenie. Łańcuchy choinkowe zacieśniają rodzinne relacje, a znajdującą się na czubku gwiazdę betlejemską można porównywać do latarni morskiej, która ma wskazywać drogę do domu.
YouTube/Agata Steczkowska
Gwiazda betlejemska. W doniczce
Gwiazda betlejemska, a właściwie wilczomlecz nadobny, pochodzi z Meksyku i odzwierciedla świąteczne barwy. Najbardziej znane są te z czerwonymi liśćmi, ale występują również inne barwy: śmietankowa lub żółta. - Meksykańskie opowieści mówią, że ubogie dzieci, które chciały dać coś od siebie Jezuskowi po drodze do szopki zerwały gwiazdę betlejemską. Gdy przystroiły żłobek, liście zabarwiły się na czerwono - tłumaczy prowadząca.
Jednocześnie przypomina, że roślina ta kwitnie w grudniu i od pokoleń stanowi dekorację kościelną w Meksyku. - Roślinę, z Meksyku, przywiózł i spopularyzował pierwszy ambasador USA w tym kraju, a zarazem wielki miłośnik przyrody Joel Roberts Poinsett. Od niego, kwiat wziął swoją drugą nazwę: "Poinsettia" - słyszymy. Przy pielęgnacji gwiazdy betlejemskiej warto pamiętać, że roślina lubi temperaturę pokojową i jasne miejsca. Nie znosi natomiast przeciągów.
Czytaj też:
Tytuł audycji: Mój świat dźwięków
Prowadziła: Agata Steczkowska
Data emisji: 22.12.2022
Godzina emisji: 0.10
mg
Świąteczne obrządki. Skąd wzięły się bożonarodzeniowe tradycje? - Jedynka - polskieradio.pl