Na czele utworzonego Rządu Tymczasowego stanął książę Georgij Lwow. Plany nowej władzy kontynuowania walk przyczyniły się do jej upadku.
- Zasadniczy błąd, jaki popełnił Rząd Tymczasowy, który uformował się po upadku caratu, polegał na tym, że wciąż podtrzymywano wolę walki z Niemcami. Oczywiście był to błąd z punktu widzenia przetrwania tej władzy, natomiast było to zachowanie lojalne i odpowiedzialne z punktu widzenia zobowiązań międzynarodowych, które Rosja przyjęła na siebie wobec zachodnich sojuszników - podkreśla rozmówca Doroty Truszczak. - Z naszego punktu widzenia dobrze, że Rosja walczyła dalej, bo dzięki temu Niemcy nie wygrały całej wojny światowej - dodaje.
Działania Rządu Tymczasowego sprzyjały powstawaniu rad delegatów robotniczych i żołnierskich. Armia rosyjska była w stanie rozkładu. Sytuacja w Rosji uaktywniła Polaków. W Piotrogrodzie powołali Związek Wojskowych Polaków, a niebawem - 21 czerwca 1917 roku - Naczelny Polski Komitet Wojskowy, aby tworzyć własne oddziały. Powstała Dywizja Strzelców Polskich przemianowana na I Korpus Polski na czele z generałem Józefem Dowborem-Muśnickim.
II Korpus Polski działający na Ukrainie został wzięty do niewoli przez Niemców w bitwie po Kaniowem. Idea powołania III Korpusu Polskiego nie do końca się ziściła. Tymczasem bolszewicy dokonali przewrotu w Rosji 7 listopada 1917 roku. To początek wojny domowej, chaosu w tym kraju, starć między komunistami, czerwonymi a tzw. białymi przeciwnikami rewolucji. Ci pierwsi głosili hasła propagandowe "samostanowienia narodów" i anulowali traktaty rozbiorowe.
29 sierpnia 1918 roku rząd bolszewicki wydał akt unieważniający rozbiory. - W sprawie polskiej nie miał ten akt żadnego znaczenia teoretycznego czy prawnego z tego powodu, że bolszewicy wyrzekli się już formalnie ziem Rzeczypospolitej na mocy pokoju z Niemcami i Austro-Węgrami w Brześciu.
Kiedy Polska, w 1918 roku, powstawała z ruin I wojny światowej, po 123 latach zaborów, władze bolszewickie określiły jasno cel działania: zniszczenie niepodległej Polski, zniszczenie w zarodku próby utworzenia niepodległej Ukrainy, Litwy, Białorusi czy Łotwy. - Likwidacja wszystkiego, co leży na drodze między imperialnym bolszewizmem rosyjskim a centrum rewolucji, które jak wierzył Lenin, Stalin i ich towarzysze z politbiura, leży w Berlinie - mówi prof. Andrzej Nowak.
Zobacz też:
Tytuł audycji: Historia żywa
Prowadziła: Dorota Truszczak
Gość: prof. Andrzej Nowak (historyk, publicysta, nauczyciel akademicki, sowietolog, autor "Dziejów Polski")
Data emisji: 20.03.2023
Godzina emisji: 21.07
ans/kh