Po 60 latach era energetyki jądrowej w Niemczech dobiegła końca. Niemal równo o północy wyłączono ostatnie trzy reaktory. Zweryfikowania decyzji rządu domagała się nie tylko opozycyjna chadecja, ale też zaznajomieni z zagadnieniem naukowcy. Wśród osób, które w liście do kanclerza Scholza opowiedziały się za dalszą eksploatacją elektrowni, znaleźli się dwaj laureaci Nagrody Nobla - niemiecki fizyk Klaus von Klitzing i były sekretarz energii USA Steven Chu. Naukowcy tłumaczyli, że bezemisyne reaktory jądrowe zapewniają prąd milionom gospodarstw domowych.
"To radykalna zmiana"
Na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Piotr Madajczyk wskazał, że wyłączenie elektrowni atomowych w Niemczech to "radykalna zmiana w porównaniu do tego, co było wcześniej". - Głównym powodem jest przekonanie, że energia atomowa jest zagrożeniem i że należy się jej pozbyć - dodał.
Podkreślił także, że "problemem polityki niemieckiej jest nieprzygotowanie na sytuacje nieprzewidzianie". - Żyjemy niestety w takich czasach, że przewidywalność na rynku bezpieczeństwa energetycznego jest raczej czymś, co chcielibyśmy mieć, niż mamy - zaznaczył.
Więcej w nagraniu.
Audycja: W samo południe
Prowadzi: Michał Strzałkowski
Data emisji: 15.04.2023
Godzina emisji: 12.20
jb
"To radykalna zmiana". Prof. Madajczyk komentuje wyłączenie niemieckich elektrowni jądrowych - Jedynka - polskieradio.pl