Wicepremier Sasin: Europol Gaz wzywa Gazprom do arbitrażu ws. roszczeń o zwrot około 6 mld zł

Data publikacji: 18.05.2023 22:08
Ostatnia aktualizacja: 19.05.2023 07:33
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
- Europol Gaz, spółka odpowiedzialna za przesył gazu, wystąpiła do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot ok. 850 mln zł zaległych należności - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dodał, że wniosek o arbitraż dotyczy również utraconych przez spółkę zysków (ponad 5 mld zł).

Jacek Sasin w audycji "W otwarte karty" przypomniał, że w 2010 r. Waldemar Pawlak, ówczesny wicepremier w rządzie Donalda Tuska, podpisał niekorzystny dla Polski kontrakt z Gazpromem, dekretując tym samym nierynkowe, zawyżone ceny gazu, co "wszyscy odczuwaliśmy".

Zauważył przy tym, że spór arbitrażowy z Gazpromem wygrało PGNiG (chodziło o dostawy od 1 listopada 2014 r., kiedy PGNiG zwróciło się do Gazpromu o renegocjację ceny - red.). - Teraz mamy nowy fakt. Spółka Europol Gaz wystąpiła do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot mniej więcej 850 mln zł zaległych należności za przesył gazu - powiedział wicepremier.

- Waldemar Pawlak "podarował" te pieniądze Rosjanom nie dochodził ich. To pokazuje, że ówczesny rząd ukłonił się przed Rosjanami. Warunkiem było to, że Rosjanie do 2045 r. będą gaz przesyłać i Europol Gaz będzie zarabiał. Jak wiemy, w tej chwili gaz rosyjski nie płynie przez Polskę do Europy Zachodniej. Mamy więc pełne prawo, by domagać się zwrotu pieniędzy - zaznaczył minister aktywów państwowych.

Nadmienił, że wniosek o arbitraż dotyczy również utraconych przez Europol Gaz zysków, które oszacowano na ponad 5 mld zł. Łącznie - wraz z należnościami za przesył gazu - spółka domaga się zwrotu ok. 6 mld zł.

"Gaz jest dla Rosjan bronią"

Jacek Sasin podkreślił, że obecny rząd "jest konsekwentny". - My przed Rosjanami nigdy nie byliśmy i nie będziemy na kolanach, w odróżnieniu od naszych poprzedników, którzy godzili się na warunki, jakie narzucali Polsce Rosjanie. Nasi poprzednicy nie widzieli potrzeby dywersyfikacji. Donald Tusk krytykował chociażby pomysł budowy gazociągu Baltic Pipe, mówiąc, że "mamy możliwość dostępu do gazu rosyjskiego" - powiedział wicepremier.

Dodał, że Waldemar Pawlak tuż przed pełnoskalową inwazją rosyjską na Ukrainę "mówił, że Baltic Pipe nie jest nam potrzebny, że to jest kosztowny pomnik, który sobie zbudowaliśmy".

- Pytał retorycznie, czy gaz rosyjski pali się gorzej w kuchenkach i piecykach… To pokazuje całkowity brak myślenia perspektywicznego, jak i myślenia kategoriami bezpieczeństwa Polski, bo przecież wiemy, że gaz i inne źródła energii zawsze były dla Rosjan bronią; sposobem na uzależnienie od siebie krajów, które ten surowiec od Rosji kupowały - zaznaczył Jacek Sasin.

Więcej w nagraniu.

POSŁUCHAJ

49:05

Wicepremier Jacek Sasin gościem audycji "W otwarte karty" w Programie 1 Polskiego Radia

Czytaj także:

Audycja: W otwarte karty

Gość: Jacek Sasin (wicepremier, minister aktywów państwowych) 

Data emisji: 18.05.2023

Godzina emisji: 21.04

łl

Audycja muzyczna
Audycja muzyczna
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.