Przyszłość Szwecji w NATO a interesy tureckich władz. "Erdogan będzie grał na czas"

Na przyjęcie Szwecji w szeregi NATO państwa członkowskie czekają od pół roku. O zgodę Turcji na rozszerzenie sojuszu Jens Stoltenberg zaapelował podczas rozmowy w cztery oczy z Erdoganem przy okazji uroczystości zaprzysiężenia. Aby rozwiązać problem zastrzeżeń ze strony władz w Ankarze, Szwecja wprowadziła m.in. zmiany w konstytucji, zniosła embarga na dostawy broni do Turcji oraz podjęła działania w zakresie wzmocnienia współpracy w walce z terroryzmem, także przeciwko uważanej przez Turcję za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu.

Zdaniem gościa audycji "Więcej świata" wyrażenie zgody przez Turcję może nie nastąpić nawet przed 10 lipca, na kiedy zaplanowano początek szczytu NATO w Wilnie. - Widzimy tu dwa różne standardy polityki. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Turcja jest członkiem NATO, tego najpotężniejszego sojuszu wojskowego, to te kryteria polityczne są bardzo ważne. Natomiast nikt w trakcie funkcjonowania sojuszu nie bada demokratyczności rządów prawa w poszczególnych państwach. A ta wizja państwa Erdogana jest zupełnie inna - wyjaśnia dr Grzegorz Gil.

Czytaj także:

Woda na młyn dla Rosji

Według eksperta Katedry Bezpieczeństwa Narodowego UMCS przeciągający się brak Szwecji w NATO, w połączeniu z działaniami Turcji, może budzić pytania o spójność sojuszu i tworzyć pole do działania dla Władimira Putina. - Putin mógłby pokazywać, że kolektywny Zachód przedłuża wojnę, a tej prostej sprawie nie potrafi dojść do porozumienia - ocenia dr Grzegorz Gil.

Poza Turcją zgody na przystąpienie Szwedów do sojuszu nie wyraziły Węgry. Czy zmiana w stanowisku Ankary wpłynie na decyzję Budapesztu? - Z pewnością jedno państwo ogląda się na drugie. Wydaje mi się, że tym, które mogłoby jako pierwsze zmienić zdanie, mimo wszystko jest Turcja. A sądzę, że jeśli zrobi to Ankara, to podobnie uczyni Budapeszt - komentuje gość radiowej Jedynki. - Jestem przekonany, że prezydent Erdogan będzie sygnalizował chęć ugrania czegoś więcej w NATO. To szersza układanka; Szwedzi pewnie wylądują w NATO, ale to może nie być sprint, a bieg na średnim dystansie - przewiduje ekspert.

Ponadto w audycji:

- Komisja Europejska podjęła decyzję o przedłużeniu tymczasowego zakazu importu z Ukrainy czterech produktów (pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku i słonecznika) do Polski i czterech innych krajów UE. Z uwagi na ciężką sytuację rolników z Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier, zakaz będzie obowiązywał do 15 września. Rozmowa z Beatą Płomecką, korespondentką Polskiego Radia w Brukseli.

- Po rozmowach Jensa Stoltenberga w Turcji. Relacja Michała Strzałkowskiego.

- Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozpoczął wizytę w Korei Południowej. W czasie wizyty weźmie udział uroczystym wyprowadzeniu z zakładów KAI Factory pierwszego samolotu FA-50 Fighting Eagle z kontraktu dla Polski; mają być też rozmowy dotyczące kolejnych zakupów broni. Gość: Juliusz Sabak, portal Defence24.

- Szacuje się, że od początku inwazji na Ukrainę na pełną skalę swój kraj opuściły setki tysięcy Rosjan. Część ucieka przed działaniami reżimu skierowanymi przeciwko nim, inni z powodu strachu przed wojną i związanymi z nią zmianami np. powołaniami do armii, innymi ograniczeniami. Niektórzy stali się nomadami zmieniającymi co kilka miesięcy kraj przebywania. Felieton Macieja Jastrzębskiego.