Jan Englert wraca na ekrany w filmie "Skrzyżowanie". Dominika Montean-Pańków: filmy robi się sercem

- Kiedy w mojej głowie zakiełkował pomysł, kto będzie grał Tadeusza, pomyślałam: Jan Englert. Zapukałam do bram Teatru Narodowego w Warszawie, zostawiłam mu scenariusz na recepcji i po kilku dniach dostałam telefon, że scenariusz bardzo się podoba i kiedy zdjęcia - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Dominika Montean-Pańków. - Zawsze chciałam pracować z Janem Englertem, ale kino w Polsce od paru dekad go zaszufladkowało jako reżysera i dyrektora Teatru Narodowego, a mało grywał - dodaje. 

- Nie kierowałam się natomiast motywacją wyciągnięcia Jana Englerta i wciągnięcia go do filmu. Ja po prostu faktycznie zobaczyłam w nim Tadeusza. Oczywiście nie byłam tego pewna, ale pierwsze spotkanie rozwiało moje wątpliwości, a już pierwsze czytanie scenariusza i to jak on reagował po jego przeczytaniu sprawiło, że już absolutnie byłam spokojna, że moja intuicja dobrze mi podpowiedziała, czy też moje serce zaprowadziło mnie tam, gdzie miało mnie zaprowadzić, i że faktycznie przed oczami stoi mój bohater - podkreśla rozmówczyni Joanny Sławińskiej. - Obsada płynie trochę z serca, a mniej z głowy. Ja tak obsadzam aktorów, że czuję w nich swoją wykreowaną postać, swojego bohatera - dodaje. 

Doskonała obsada filmu "Skrzyżowanie" 

Dominika Montean-Pańków podkreśla, że praca z Janem Englertem jest dla niej wielką nagrodą. - Ma niesamowity warsztat aktorski, niesamowitą dyscyplinę na planie. Jest tytanem pracy. Jest też osobą niezwykle charyzmatyczną, ciepłą, ma świetne poczucie humoru i jest bezkonfliktowy na planie (...). Mamy bardzo dobrą relację. Nie wtrąca się w moją reżyserię, w moje decyzje. Jeśli chce coś dla swojej postaci ugrać to podchodzi i mówi: "nieśmiało proponuję...", a ja oczywiście zawsze nieśmiało się zgadzam - zdradza autorka filmu.

Rozmówczyni Joanny Sławińskiej podkreśla, że oprócz Jana Englerta, doskonała jest także reszta obsady. - Partneruje mu Anna Romantowska, którą także obsadziłam z serca. Fantastycznie do siebie pasują. Ta rodzina mi się bardzo udała, bo syna gra Michał Czernecki, jego żonę Aleksandra Popławska, a ich córkę Martyna Byczkowska i Daniel Namiotko jej narzeczonego - mówi. 

Czytaj też: "Trzymam się burty i płynę". Jan Englert ponownie w głównej roli filmowej

"Skrzyżowanie" to historia 82-letniego emerytowanego lekarza Tadeusza, który bierze udział w wypadku samochodowym. W wyniku zdarzenia ginie 24-letni kierowca motocykla. Tragiczne wydarzenie burzy dotychczasowe życie Tadeusza. Wypadek odsłania dawne rysy i pęknięcia w małżeństwie i rodzinie.

- Złota jesień miała być właśnie taka - złota. W pięknym domu z ogrodem, małżeństwo z 50-letnim stażem, syn, piękna wnuczka. Wszystko miało być piękne, a okazuje się, że po tym wypadku nic nie jest piękne - mówi Dominika Montean-Pańków.

"Historie znajdują nas, a nie my je"

- Uważam, że historie znajdują nas, a nie my historie. Ja faktycznie zainspirowałam się wypadkiem, który zdarzył się naprawdę. Na jednej z ulic, gdzie mieszkałam doszło do wypadku, w którym zginął młody motocyklista, a kierowca osobówki był po osiemdziesiątce. W miejscu, w którym chłopak zginął pojawił się mały drewniany krzyżyk i znicze. Jakoś ta historia nie mogła mnie opuścić - wspomina. - Nie wiem dlaczego od razu, mówiąc brzydko, weszłam w buty tego starszego człowieka zastanawiając się, jak to jest w tym wieku, kiedy ma się już wszystko poukładane, zderzyć się z taką historią - dodaje scenarzystka i reżyserka. 

- Zaczęłam dokumentację, a potem pisać tę historię, która bardzo szybko do mnie przyszła. Zaczęłam opowiadać ją ludziom i wtedy moi znajomi wskazywali, że historia tego młodego chłopaka może być fajna. Zebrałam też świetne wywiady z policjantem i prokuratorem, którzy prowadzili tę sprawę. Oni też mogli zostać potencjalnymi bohaterami, ale ja jakoś cały czas instynktownie czułam tego starszego człowieka - mówi Dominika Montean-Pańków i zaznacza, że inspiracją był dla niej sam wypadek. - To zderzenie młodości ze starością. Jeden zginął, drugi przeżył i co dalej. Cała reszta jest od początku do końca wymyślona przeze mnie. Mój Tadeusz istnieje tylko i wyłącznie na ekranie. Nie spotkałam się z tym panem ani z rodziną tego chłopaka, bo to nie jest film o nich - wyjaśnia. 

Kiedy "Skrzyżowanie" zobaczymy w kinach? 

- Można to nazwać natchnieniem, inspiracją, dotknięciem metafizyki, ale ja faktycznie nie wiem czemu ze wszystkich historii motocyklistów, wypadków, zostałam akurat przy tej historii. Widocznie ona jakoś zarezonowała z tym co jest we mnie i po prostu poszłam za tym. Ja osobiście uważam, że filmy tworzy się nie w głowie, a w sercu - mówi Joannie Sławińskiej Dominika Montean-Pańków.

Producentem filmu "Skrzyżowanie" jest Studio Munka działające w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Obraz pojawi się na ekranach kin w pierwszym kwartale 2024 roku.

Czytaj też: Jan Englert: dla mnie największą wartością teatru jest zespół ludzi