Do niedawna chudł, tracił lód i sam przyczynił się do podniesienia poziomu mórz o milimetr. Naukowcy podają, że w skali globu 90 proc. lodowców szybko się kurczy. Dlaczego wspomniany lodowcowy gigant zajmujący 7 proc. grenlandzkiego lodu rośnie?
- Także ten lodowiec wypełnia bardzo długi, głęboki fiord, w związku z czym spokojnie do tego fiordu te pasy lodu mogą wpływać - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Piotr Głowacki z Instytutu Geofizyki PAN, przewodniczący Komitetu Badań Polarnych przy Prezydium PAN. - Wydaje nam się, że lód jest zawsze zimny, ale mamy także lodowce politermalne, czyli takie gdzie temperatura jest bliska zeru. (...) W zależności od tego jak duże elementy z kopuły Grenlandii zaczynają napierać na te lodowce uchodzące do fiordów, to pulsacja może być częstsza, większa. W rezultacie jednego roku turyści będą obserwowali, że lodowiec się z roku na rok wycofuje, a w innym roku przyjadą i nawet statek nie wpłynie do fiordu, ponieważ będzie on zawalony lodem - wyjaśnia profesor.
Czy rosną też lodowce na biegunie południowym?
- Jeżeli chodzi o biegun południowy, to tam dostawa powietrza jest o wiele mniejsza - tłumaczy gość Jedynki. - Wokół Antarktydy mamy bardzo zimny prąd okalający, który blokuje dostawy ciepła do Antarktydy. Stąd też Antarktyda jest w dużej mierze bardziej stabilna, szczególnie Antarktyka Wschodnia. Tam tego lodu nawet przybywa nie wiele, ale przybywa - podkreśla.
Z kolei, jak mówi prof. Głowacki, na zachodniej części Antarktyki z Półwyspem Arktycznym, są podobne efekty jak na Spitsbergenie. - Tam lodowce się wycofują i mimo zwiększonych opadów, tego lodu ubywa. Przede wszystkim zaszły zmiany w strukturze opadów - wyjaśnia rozmówca Doroty Truszczak. - Antarktyda ze względu na izolację i mniejsze wtargnięcia frontów ciepłych jest rejonem bardzo stabilnym - zaznacza.
Ocieplenie klimatu
Prof. Głowacki potwierdza, że mamy do czynienia z ociepleniem klimatu. - Mamy wzrost temperatur w skali całości globu. Przykładem jest chociażby nasza stacja polarna na Spitsbergenie. W trakcie moich zimowań na początku i w połowie lat 80., średnia roczna temperatura wynosiła -5,5 stopni. a aktualnie jest to tylko 0,5 stopnia, czyli mamy wzrost temperatury o 5 stopni - zwraca uwagę. - Widzimy, że strefy polarne ogrzewają się jeszcze szybciej niż pozostała część naszego globu - dodaje.
Ponadto w audycji:
Na ratunek jodle
Zwana była Grubą, rosła na stoku Babiej Góry i była prawdopodobnie jednym z najpotężniejszych okazów tego gatunku w Europie, miała blisko 600 lat, wysokość około 60 m. Została powalona przez wiatr w 1914 roku.
Była jodłą pospolitą. Potocznie nazywano ją Grubą Jodłą. Ten gatunek ma szyszki przypominające z daleka świece oraz ma jasną, srebrzystopopielatą i gładką korę. Uchodzi za drzewo długowieczne. Ale tej długowieczności trzeba pomóc. Dlaczego naukowcy z Politechniki Białostockiej przeprowadzą badania jodły pospolitej w Puszczy Białowieskiej
i utworzą plantację nasienną, taki bank genów? O tym w rozmowie z kierownikiem projektu, dr. inż. Alehem Marozauem - profesorem uczelni, szefem projektu, Kierownikiem Katedry Hodowli i Użytkowania Lasu Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Dorota Truszczak
Goście: prof. Piotr Głowacki (Instytut Geofizyki PAN, przewodniczący Komitetu Badań Polarnych przy Prezydium PAN), dr. inż. Aleh Marozau (Katedra Hodowli i Użytkowania Lasu Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej)
Data emisji: 16.08.2023 r.
Godzina emisji: 19.30
ans
Tajemnice lodowców. Dlaczego niektóre z nich rosną? - Jedynka - polskieradio.pl