"Unijne środowiska wykazują się hipokryzją". Jan Józef Kasprzyk o uchyleniu immunitetów europosłom PiS

W Warszawie odbywa się międzynarodowa konferencja "Niezwyciężony duch. Antysowieccy dysydenci przeciwko rosyjskiemu imperializmowi". Biorą w niej udział działacze opozycji antykomunistycznej i antysowieckiej nie tylko z Polski, ale także Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Gruzji. Organizatorem jest Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, na którego czele stoi Jan Józef Kasprzyk.

Obradujący w niedzielę przeniosą swoje dyskusje do Brukseli. Wśród tematów spotkania nie zabrakło także odniesienia się do aktualnych wydarzeń. W Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie dotyczące uchylenia immunitetu polskim europosłom - Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie.

Unijna hipokryzja

Gość PR1 przyznał, że śledzono to wydarzenie z dużą uwagą. - Okazuje się, że środowiska lewicowo-liberalne, które rządzą w strukturach Unii Europejskiej, wykazują się ogromną hipokryzją - powiedział Jan Józef Kasprzyk. - Z jednej strony mówią o wolności słowa, praworządności, o tym, że wolność jednostki jest najważniejsza, po czym stosują zasadę kneblowania wolności słowa - przyznał. Dodał, że popełniona przez eurodeputowanych "lajkozbrodnia" porównywalna jest z "myślozbrodnią".

Czytaj także:

- To jest neobolszewizm - to w bolszewizmie wolno było tylko tym, którzy określali, jakie są zasady funkcjonowania - stwierdził Kasprzyk.

Zacytował przy tym Józefa Piłsudskiego, który powiedział, iż "wolność nie oznacza, że mnie wszystko wolno, a tobie nic". - Ci, którzy starają się określać pewien kanon zachowań, który jest dopuszczalny, a jednocześnie mówią o wolności słowa, będą potępiać i tępią tych, którzy myślą inaczej - podsumował gość audycji.

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj