Igor Jaszczuk wraca na scenę. "W piosenkach chcę opowiadać siebie i świat"

Igor Jaszczuk nazywa Lublin swoim matecznikiem artystycznym. - Wszystko zaczęło się w środowisku studenckim (…). To był czas wspaniałego fermentu artystycznego. Cała masa ludzi, którzy zaczynali w tamtych czasach, prezentowała taką jakość i wartość, że przetrwali w sensie artystycznym do tych czasów - opowiada.

- Tamten czas wspominam fantastycznie. Teraz, kiedy nagrałem kilka nowych piosenek, a właśnie przyjeżdżam z pierwszą, to jest ona trochę wspomnieniowa, nawiązująca do dawnych czasów, do Baobabu na Placu Litewskim… To przecież kultowe miejsce spotkań. Dlatego Lublin jest w moim sercu - dodaje.

Kiedy nie śpiewał, pisał dla innych artystów

Igor Jaszczuk około 2000 roku zrezygnował z występowania na scenie i zaczął zajmować się pisaniem piosenek dla innych artystów, m.in. dla Violetty Villas, Golec uOrkiestry, Haliny Frąckowiak czy Olgi Bończyk. Teraz jednak postanowił wrócić do aktywności scenicznej.

- Czuję, że mam coś do powiedzenia. Poza tym także z powodu wieku i miejsca zamieszkania (obecnie Berlin - red.) nabrałem takiego dystansu, że nie muszę się z nikim ścigać i porównywać. W pewnym momencie, mówiąc kolokwialnie, złapałem doła, że młodzi ludzie tak świetnie śpiewają, więc co ja mogę zrobić na scenie z tym swoim amatorskim warsztatem (…). Musiałem sobie powiedzieć, że moim atutem nie jest wokalistyka i nikt nie będzie mnie z tego rozliczał. Ja mam być autentyczny, więc nikt lepiej nie zaśpiewa tych piosenek, które piszę dla siebie i którymi chcę opowiadać siebie i świat - wyjaśnia.

Gość Jedynki dodaje: - Musiałem to w sobie poukładać. Jak poukładałem, to ruszyłem do przodu i wziąłem się za nagrania.

Źródło: Igor Jaszczuk Music/YouTube

"Dzikie zwierzę" - nowy singiel Igora Jaszczuka

Najnowszy singiel Igora Jaszczuka to "Dzikie zwierzę". - To pewien rodzaj mojego prywatnego manifestu, ale też prośba szczególnie do młodych ludzi, żeby włączyli myślenie i nie ulegali innym - mówi.

- To jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach internetu. Kiedyś było łatwiej spozycjonować wroga i przyjaciela, co jest dobre i złe. Teraz młodzieży jest ciężej. Stąd moja odezwa: ludzie myślcie i nie dajcie się skłócić. Nie musicie siebie konstytuować w kontekście niechęci do kogoś czy walki z kimś. Dlatego śpiewam w piosence: "Kto nie z nami ten przeciwko, będę sobą mimo wszystko". Ja nie chcę ulegać takim podziałom - zauważa.

Czytaj także: