Skarby wyciągnięte z wody. Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni

Data publikacji: 16.12.2023 11:55
Ostatnia aktualizacja: 16.12.2023 13:43
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
"Jedyne takie miejsce" z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni
"Jedyne takie miejsce" z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni , Autor - Polskie Radio
"To była jedyna okazja. To jest pewnego rodzaju magia" - tak o jednym z eksponatów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni powiedział gość radiowej Jedynki. O co chodzi? Jaka jest historia placówki? Jakie atrakcje oferuje muzeum? Jak wygląda służba na okrętach podwodnych? W ramach audycji "Jedyne Takie Miejsce" odwiedziliśmy Muzeum Marynarki Wojennej. 
  • W audycji "Jedyne Takie Miejsce" odwiedziliśmy Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Celem działania placówki jest upowszechnianie i popularyzacja historii Marynarki Wojennej RP.
  • Placówce niedawno udało się pozyskać okręt ORP "Sokół". - To była jedyna okazja. Sypaliśmy przykładami z Europy, z całego świata, gdzie okręty podwodne są magnesem przyciągającym ludzi do muzeów. To jest pewnego rodzaju magia - powiedział w Jedynce Aleksander Gosk.

POSŁUCHAJ

39:39

"Jedyne Takie Miejsce". Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni - cz. 1 (Jedyne Takie Miejsce/Jedynka)

POSŁUCHAJ

38:40

"Jedyne Takie Miejsce". Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni - cz. 2 (Jedyne Takie Miejsce/Jedynka)

POSŁUCHAJ

40:17

"Jedyne Takie Miejsce". Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni - cz. 3 (Jedyne Takie Miejsce/Jedynka)

   

Kręta droga do powstania muzeum

Droga do powstania Muzeum Marynarki Wojennej była długa i kręta. Pierwsze próby dokumentowania dziejów polskich sił zbrojnych na morzu podejmowane były już w okresie międzywojennym. W 1945 roku w Gdyni zorganizowano wystawę "Obrona Wybrzeża w 1939 roku". Ekspozycja spotkała się z wielkim zainteresowaniem. Spodobała się także marszałkowi Michałowi Roli-Żymierskiemu, który wyraził zgodę na utworzenie muzeum. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.

W styczniu 1947 roku Muzeum Wojska Polskiego zorganizowało w Warszawie wystawę prezentującą tradycje Polskiej Marynarki Wojennej. W kwietniu tego roku powstał Oddział Historyczny Sztabu Głównego Marynarki Wojennej, koordynujący gromadzenie morskich pamiątek. Popularność kolejnej wystawy skłoniła Dowództwo Marynarki Wojennej do podjęcia starań o zorganizowanie stałej ekspozycji.

W 1953 roku w Gdyni powstało Muzeum Marynarki Wojennej. Jego pierwszą siedzibą była stara willa przy gdyńskiej plaży. W 1960 roku w skład muzeum wszedł niszczyciel ORP Burza. Niecałą dekadę później budynek, w którym mieściło się muzeum wycofano z użytkowania ze względu na jego zły stan techniczny. Od tego czasu ekspozycja szukała swojego miejsca. Uroczyste otwarcie nowej siedziby muzeum, przy ulicy Zawiszy Czarnego, miało miejsce pod koniec listopada 2012 roku.

Czytaj także:


Zbiory Muzeum Marynarki Wojennej

Celem działania Muzeum Marynarki Wojennej jest upowszechnianie i popularyzacja historii Marynarki Wojennej RP. Oferta ekspozycyjna, prezentująca bogate i piękne dzieje oręża polskiego na morzu, skierowana jest do wszystkich, chcących poznać ten rozdział historii naszego kraju.

ORP "Sokół"

Placówce niedawno udało się pozyskać okręt ORP "Sokół" - okręt podwodny typu Kobben. Jednostka została wybudowana w 1966 roku dla Norweskiej Marynarki Wojennej jako KNM Stord. Po 2001 roku, kiedy został wycofany ze służby w marynarce norweskiej, został przekazany nieodpłatnie polskiej marynarce wojennej, w której skład wszedł pod nazwą ORP "Sokół". Służył do 2018 roku.

O tym, jak jednostka trafiła do muzeum opowiedzieli w audycji "Jedyne Takie Miejsce" Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, i Aleksander Gosk - jego zastępca. Okazało się, że zajęło to kilka lat, a w starania zaangażowanych było wiele osób i instytucji. - To była jedyna okazja. Sypaliśmy przykładami z Europy, z całego świata, gdzie okręty podwodne są magnesem przyciągającym ludzi do muzeów, placówek kultury. To jest pewnego rodzaju magia - zaznaczył Gosk. 

Jak bardzo trzeba zmodyfikować okręt, by mógł on pełnić funkcję obiektu muzealnego? M.in. trzeba wyciąć... drzwi. - Planujemy, że ORP "Sokół" będzie można zwiedzać w trzeciej dekadzie czerwca 2024 roku, w okolicach Święta Morza, Święta Marynarki Wojennej. Wiem, że osoby, które oglądały, jak wyglądał transport okrętu, a było ich bardzo dużo, spodziewały się, że będzie można go zwiedzać natychmiast. Niestety, tak to nie działa - wyjaśnił Gosk.

Obiecał, że jak już wszystko będzie gotowe, zwiedzający będą mogli wczuć się w - klaustrofobiczny - klimat służby na okrętach podwodnych. 



Co jeszcze wyciągnięto na brzeg?

ORP "Sokół" to niejedyny wyciągnięty na brzeg eksponat. Historiami pozostałych podzielił się z Romanem Czejarkiem z radiowej Jedynki Oskar Myszor z Działu Historyczno-Naukowego Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. A wśród nich jest m.in. "Samarytanka" - pierwsza całkowicie polskiej konstrukcji jednostka morska zbudowana w Gdyni. - Była to motorówka sanitarna, niezbyt udana - wytłumaczył Myszor.

W 1930 roku Stocznia Gdyńska S.A. otrzymała zlecenie od gdyńskiego Urzędu Morskiego na wybudowanie motorówki sanitarnej na potrzeby lekarza portowego. Jej głównym zadaniem miało być przewożenie chorych ze statków do szpitala kwarantannowego. Konstrukcja jednostki wykazywała wiele wad - "Samarytanka" była powolna i mało zwrotna. Poziom niedogodności był tak duży, że po czasie lekarz portowy zrezygnował z jej eksploatacji.

W pobliżu "Samarytanki" stoi kuter pościgowy "Batory". - W latach 20. niektóre państwa nadbałtyckie wprowadziły prohibicję. W Polsce w tym czasie można było alkohol legalnie produkować, kupować, sprowadzać. Pojawił się problem przemytu. Straż graniczna miała tylko słabe, wolne kutry, przebudowane z rybackich. Potrzebna była szybka, porządna jednostka - opowiedział Myszor.

Kuter pościgowy "Batory" zbudowano w Stoczni Modlińskiej na podstawie projektu inżyniera Aleksandra Potyrały. Kadłub wykonano z duraluminium, a do napędu kutra wykorzystano aż trzy silniki, które miały zapewniać dużą prędkość maksymalną. - Tylko Polska i Niemcy miały nad Bałtykiem tak szybkie jednostki. Przemytnicy takich nie mieli - zwrócił uwagę Gosk.


Kuter pościgowy "Batory" w Gdyni (1932) Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe Kuter pościgowy "Batory" w Gdyni (1932) Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

W audycji "Jedyne Takie Miejsce" zajrzeliśmy także do zbrojowni. Przyjrzeliśmy się również modelom żaglowców, które zaprezentowała nam Jolanta Fidurska z Działu Edukacji i Promocji Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. - Mamy cały przekrój, od XII do XIX wieku. Nasza perełka to żaglowiec De Leuwe - powiedziała.

ORP "Błyskawica"

Legendą, symbolem gdyńskiego muzeum jest jednostka ORP "Błyskawica". - On przeżył wojnę, w której aktywnie walczył. Jest parę pięknych kart z jego służby - zauważył Adam Jarski z Działu Historyczno-Naukowego Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. - Niestety, eksploatacja ponad miarę i brak fachowych remontów... skończyło się katastrofą - wskazał.

9 sierpnia 1967 roku nastąpił tragiczny w skutkach wypadek: w kotłowni numer 2 pękł przewód parowy wysokiego ciśnienia. Na miejscu zginęło czterech marynarzy. Trzej kolejni, bardzo ciężko ranni i poparzeni, zmarli mimo intensywnej reanimacji. Przeprowadzone ekspertyzy wykazały znaczne zużycie większości mechanizmów i urządzeń, a zaawansowany wiek i nikła przydatność na polu walki przesądziły o niecelowości remontu. W 1975 roku "Błyskawica" została skreślona z listy floty. Od 1976 roku pełni funkcję okrętu-muzeum.


Czytaj także:


Jak wygląda służba na okrętach podwodnych? 

- Wbrew pozorom, służba na okręcie podwodnym, jeśli nic się nie dzieje, jest bardzo monotonna. Największym wrogiem jest nuda. Największą rozrywką jest jedzenie. Na szczęście, zawsze mieliśmy dobrych kucharzy - podkreślił były dowódca okrętu ORP "Sęp", kmdr por. Tomasz Witkiewicz. - Na wspomnienie o lasagne, którą robił mój kucharz, aż się mi łezka w oku kręci - dodał.

Warunki na okrętach, w zależności od jednostki, są różne. Jest klaustrofobicznie, ciasno i nisko (zbyt wysoka podeszwa może narazić nas na "dzwon" z jakimś elementem wyposażenia). Zwykle toaleta jest jedna lub dwie na kilkadziesiąt osób. Koje dzieli się najczęściej ze współzałogantami - gdy jeden śpi, drugi jest na wachcie. - Plagą są przeciągi. Już w pierwszym tygodniu z apteczki giną wszystkie leki na gardło - wskazał kmdr por. Tomasz Witkiewicz. 



Czytaj także:

Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce

Prowadził: Roman Czejarek

Goście: Jolanta Fidurska (Dział Edukacji i Promocji, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni), Joanna Minczykow (Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni), Tomasz Miegoń (dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni), Aleksander Gosk  (zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni), kmdr por. Tomasz Witkiewicz (były dowódca okrętu ORP "Sęp"), Oskar Myszor (Dział Historyczno-Naukowy, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni), Adam Jarski (Dział Historyczno-Naukowy, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni)
 
Data emisji: 16.12.2023 r. 

Godzina emisji: 9.00-12.00

kk/mgc

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.