Ukraina i Mołdawia rozpoczną negocjacje akcesyjne do UE. Prof. Grosse: to wieloetapowy wyścig

Data publikacji: 15.12.2023 19:15
Ostatnia aktualizacja: 15.12.2023 19:36
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej ogłosił, że zapadła decyzja ws. negocjacji akcesyjnej do UE z Ukrainą i Mołdawią
Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej ogłosił, że zapadła decyzja ws. negocjacji akcesyjnej do UE z Ukrainą i Mołdawią, Autor - PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Unijni przywódcy na szczycie w Brukseli zgodzili się na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Jednak droga do rozszerzenia Wspólnoty jest jeszcze długa. - To wieloetapowy wyścig i na każdym etapie można go zatrzymać - mówi w Programie 1 Polskiego Radia prof. Tomasz Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego.
  • Historyczna decyzja na unijnym szczycie w sprawie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią
  • Nie udało się jednak dać zielonego światła dla wypłaty 50 miliardów euro wsparcia finansowego dla Kijowa w ciągu następnych 4 lat
  • Kolejna próba osiągnięcia porozumienia w tej kwestii odbędzie się na początku przyszłego roku

Gdy podejmowano decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, premier Węgier Viktor Orban opuścił salę obrad. Pozwoliło to na podjęcie jednogłośnej decyzji przez Radę Europejską.

- W jednej z dwóch kluczowych spraw (tj. dotyczącej rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią) udało się osiągnąć porozumienie, pomimo tego że w sensie formalnym rząd węgierski nie poparł decyzji o rozpoczęciu rozmów akcesyjnych z tymi dwoma krajami. Można powiedzieć, że w sposób salomonowy udało się wyjść z tego zakrętu. Kolejny etap za nami, Ukraina i Mołdawia są nieco bliżej członkostwa w Unii Europejskiej - komentuje prof. Tomasz Grosse.

POSŁUCHAJ

23:50

Ukraina i Mołdawia rozpoczną negocjacje akcesyjne do UE. Prof. Grosse: to wieloetapowy wyścig (Jedynka/Więcej świata)

Akcesje mogą zablokować nie tylko Węgry

Prof. Tomasz Grosse zwraca uwagę, że negocjacje dotyczące wstąpienia do Unii Europejskiej "to wieloetapowy wyścig". - Na każdym etapie można go zatrzymać. W związku z tym, nawet jeśli kilka przełomowych etapów już jest za nami, to w dalszym ciągu pozostało jeszcze 30 kilka etapów, na których każde państwo członkowskie - nie tylko Węgry - może zablokować w sposób bardzo trwały proces akcesji Ukrainy do UE - wyjaśnia gość Jedynki.

- Nic nie jest jeszcze przesądzone. Musimy pamiętać, że to nie tylko Węgry wysuwają różne obiekcje, jeśli chodzi o członkostwo Ukraińców w UE. Duża rezerwa jest też nadal po stronie państw Europy Zachodniej. Tak naprawdę zobaczymy, jak potoczy się ten proces - dodaje.

Na co naciskają Francja i Niemcy?

Francja i Niemcy naciskają na reformę Unii Europejskiej. Czy do wyborów europejskich, na wiosnę 2024 roku, cokolwiek w tej kwestii może się wydarzyć?

- Spodziewamy się decyzji Rady Europejskiej na szczycie wiosennym, która może pójść w kierunku kolejnego etapu zmian traktatowych, jakie zapoczątkował Parlament Europejski. To bardzo daleko idące zmiany traktatowe i one rzeczywiście są wspierane przede wszystkim przez Niemców i Francuzów pod hasłem przygotowania się na akcesję, tzn. wcześniej czy później mają wejść nowe kraje członkowskie, jednak tak naprawdę nie wiadomo kiedy i czy w ogóle. Inni eksperci mają co do tego wątpliwości. Uważają, że tak głębokie zmiany traktatowe nie są potrzebne po to, żeby wprowadzić chociażby Ukrainę czy nawet kilka innych krajów do UE - mówi prof. Tomasz Grosse.

Poza tym w audycji:

- Podczas czwartkowego szczytu unijnych przywódców UE w Brukseli podjęta została decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. W kuluarach podjęto również ważne decyzje dla Polski. Przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformowała, że do końca roku nasz kraj otrzyma 5 miliardów euro zaliczki w ramach KPO.

- Finlandia ponownie zamyka granicę z Rosją. Powodem jest napływ migrantów, których Rosjanie chcą przepychać na fińską stronę, by w ten sposób wywierać nacisk na władze w Helsinkach. Materiał Macieja Jastrzębskiego.

- Rosja znacząco ingeruje w kampanię wyborczą w Serbii - donoszą zagraniczni dziennikarze. Wybory parlamentarne i samorządowe odbędą się w Serbii w niedzielę. Potężnym przekaźnikiem prokremlowskiej propagandy są dwa rosyjskie media państwowe, Sputnik Serbia i RT Balkan, które posiadają w Belgradzie swoje redakcje i "bombardują" prorosyjskimi informacjami mieszkańców Serbii i krajów sąsiednich. Serbskie media przejmują te informacje masowo, zazwyczaj bez sprawdzania ich wiarygodności. Gość: Marko Babić (Uniwersytet Warszawski).

Czytaj także:

Tytuł audycji: Więcej świata

Prowadziła: Magdalena Skajewska

Data emisji: 15.12.2023

Godzina emisji: 17.32

DS

Tak to bywało
Tak to bywało
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.