Seriale kiedyś i dziś. Lubimy wracać do kultowych produkcji czy oglądamy premiery?

Data publikacji: 03.05.2024 13:10

Ostatnia aktualizacja: 03.05.2024 13:24

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Jak zmienia się rynek serialowy?, Autor - Frame Stock Footage/Shutterstock

W "Magazynie bardzo filmowym" mówiliśmy o serialach - kultowych, wielbionych od lat, ale i tych nowych, premierowych, proponowanych w telewizjach i na platformach streamingowych. Jakie seriale oglądamy? Czy wracamy do starych produkcji? Jak zmienia się rynek serialowy?

W audycji mówiliśmy o kultowych, wielbionych od lat serialach, ale również o licznych nowych produkcjach, które proponują nam telewizje i platformy stramingowe.
Jak podkreśla krytyk filmowy Marcin Radomski, chętnie ponownie oglądamy seriale, które po dziś dzień są klasykami.
Jak zmienia się rynek serialowy i jakiego gatunku seriale oglądamy?

Fenomen serialu "40-latek"

Choć od premiery "40-latka" minęło prawie 50 lat, wciąż uznawany jest on za jedną z najlepszych polskich produkcji telewizyjnych i cieszy się niesłabnącą sympatią widzów. Pisarz, dziennikarz, aktor Rafał Dajbor w książce "40-latek. Kulisy kultowego serialu" opisuje nie tylko sam serial, ale również stan produkcji serialowej z tamtych czasów. - To jest też opowieść o Jerzym Gruzie, z którym miałem przyjemność pracować na planie jego ostatniego filmu pt. "Dariusz". Jest to też opowieść o Krzysztofie Teodorze Toeplitzu, dwóch osobach, które stworzyły wspaniały duet scenopisarski - mówi na antenie Jedynki Rafał Dajbor.

W główną rolę, inżyniera Stefana Karwowskiego, wcielał się niezapomniany Andrzej Kopiczyński. W rolę jego żony Magdy wcieliła się Anna Seniuk. - Ten serial dla Anny Seniuk był obciążeniem, podobnie zresztą dla Andrzeja Kopiczyńskiego. Są takie nagrania radiowe i wywiad z panem Andrzejem, podczas którego opowiadał o tym, że nie mógł w pewnym momencie wyjść na ulicę, żeby nie zostać zaczepionym, a Anna Seniuk w tym czasie rozpoczynała współpracę w innej produkcji - opowiada.

źródło: TVP VOD/Youtube

- Gruza i Toeplitz wymyślili sobie problemy uniwersalne, które się nie zmieniły. Jeżeli ktoś obejrzy 21 odcinków "40-latka" plus kinowy, 22 odcinek, to tak naprawdę zobaczy wszystko, czym żyjemy dziś - dodaje gość Jedynki.

>>>Czytaj więcej: "Czterdziestolatek" ma już 50 lat. Rafał Dajbor: serial stworzyli Gruza i Toeplitz, duet niesamowity

"07 zgłoś się"

Rafał Dajbor zdradza, że pracuje nad kolejną książką, która będzie dotyczyć serialu "07 zgłoś się". - Wiem, że już powstała książka o tym serialu, w 2013 roku, bardzo fajna książka, tylko patrząca na ten serial w jakiś sposób, pod jakimś kątem, a ja chcę spojrzeć na ten serial w inny sposób - wyjaśnia. - Filmy i seriale Stanisława Barei z lat 70. i 80., "40-latek" czy "07 zgłoś się", te produkcje reprezentują ten sam typ kultowości. To jest ten sam typ oparty na fajnych opowieściach, które wciągają, na świetnym aktorstwie, na paradokumentalnym odwzorowaniu rzeczywistości z tamtych czasów - ocenia ekspert.

Czy wracamy do starych seriali?

W dzisiejszych czasach seriale są łatwo dostępne na rozmaitych platformach streamingowych. Co jakiś czas proponowane są widzom kolejne nowości, jednak czy wracamy jeszcze do starych, wielbionych od lat seriali? - Dużo jest tych seriali, które chciałoby się obejrzeć, ale nie ma na to aż tyle czasu w naszym codziennym grafiku. Sięgamy chętnie po starsze seriale, wracamy do tych, które oglądaliśmy kiedyś i które są po dziś dzień klasykami, np. "Przyjaciele", "Alternatywy 4", "40-latek" - mówi w Jedynce Marcin Radomski, krytyk filmowy.

"1670", "Sukcesja". Jakie seriale wciągają?

W serialu "Sukcesja" członkowie rodziny Roy walczą między sobą o władzę i wpływy. Jest to zdecydowanie produkcja, która cieszy się ogromną popularnością. - To jest serial, który jest wielki w swojej treści, bo to jest dramat, ale są też elementy tragedii, komedii, więc to jest coś jak szekspirowski "Hamlet" połączony z "Dynastią" - stwierdza Marcin Radomski. - Są też tam świetne dialogi. Serial jest świetnie napisany pod względem języka - dopowiada.

źródło: HBO Polska/Youtube

Z kolei polski serial "1670" pokochali widzowie nie tylko w Polsce, ale także za granicą. - Wszyscy ten serial chyba oglądali, a ci, którzy jeszcze nie obejrzeli, to zachęcam, bo jest ciekawy. To jest takie rozliczanie z naszą historią i dokładnie z tamtym czasem, ale też z odwołaniami i aluzjami do współczesnego świata - wyjaśnia krytyk. - Serial wzbudza wiele pozytywnych emocji, ale jeżeli ktoś poważnie chce podchodzić do historii, to powinien sięgać po inne jednak propozycje - stwierdza.