Zamieszki w Nowej Kaledonii. Ekspertka: Kanakowie boją się, że znów staną się mniejszością

Zamieszki w Nowej Kaledonii mają związek z przyjętą kilka dni temu przez francuskie Zgromadzenie Narodowe reformą systemu głosowania. Pozwala ona na udział w wyborach lokalnych Francuzom, którzy mieszkają w Nowej Kaledonii co najmniej dziesięć lat. Sprzeciwiają temu się zwolennicy niepodległości wyspy.

- To nie jest jedyna przyczyna konfliktu, bo tak naprawdę ten konflikt i impas rozpoczął się już w 2021 roku, kiedy w Nowej Kaledonii odbyło się trzecie referendum niepodległościowe, które zostało zbojkotowane przez zwolenników oderwania się od Francji - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia dr Karolina Kania z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego w Pradze, etnolożka, autorka bloga EthnoPassion.

Kanakowie uważają, że głosy oddawane przez obywateli Francji zmniejszą to znaczenie głosów oddawanych przez rdzennych mieszkańców tego terytorium i doprowadzą do ich marginalizacji. - Kanakowie boją się, że podobnie jak w czasach kolonialnych, staną się mniejszością, do czego Francja przez dziesiątki lat dążyła - uważa ekspertka. 

Czy dojdzie do dialogu? 

Po dziesięciu dniach zamieszek sytuacja w Nowej Kaledonii jest wciąż napięta. Od początku rozruchów zginęło sześć osób, a kilkaset zostało rannych. Podczas 24-godzinnej wizyty prezydenta Macrona planowane są spotkania ze zwolennikami niepodległości, by wznowić negocjacje i doprowadzić do zakończenia walk. 

- Macron w Nowej Kaledonii spędzi dobę, więc zastanawiam się, czy tak krótka wizyta będzie skuteczna. Rok temu jeden ze zwolenników oderwania się od Francji, który jest przewodniczącym Kongresu Nowej Kaledonii, stwierdził, że to wszystko jest grą na pokaz - mówi gość Jedynki. - Na pewno Macron pokazuje, że ta kwestia jest dla niego bardzo istotna - dodaje. 

Czytaj również:

Poza tym w audycji:

- Trzy kraje - Irlandia, Norwegia oraz Hiszpania - zadeklarowały, że 28 maja uznają państwowość Palestyny; według amerykańskiej stacji CNN nie ma to większego znaczenia dla samych Palestyńczyków, a jest jedynie oznaką woli politycznej i sygnałem dla sojuszników.
W wyniku tej decyzji izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało swoich dyplomatów z tych państw. Felieton Magdaleny Skajewskiej i rozmowa z Andrzejem Byrtem, byłym polskim ambasadorem we Francji i w Niemczech). 

- USA proponują udzielenie Gruzji dodatkowego wsparcia oraz obietnicę zniesienia wiz w zamian za powrót na drogę demokracji. Według Politico taki projekt przygotowywany jest w Kongresie USA. Portal podał, że projekt amerykańskiej ustawy zakłada również nałożenie indywidualnych sankcji na polityków Gruzińskiego Marzenia oraz innych urzędników państwowych zaangażowanych w przyjęcie ustawy o tzw. agentach zagranicznych. Rozmowa z Wojciechem Góreckim, ekspertem OSW. 

- W Bratysławie obrady rady bezpieczeństwa państwa, która przeanalizuje dotychczasowe ustalenia służb w sprawie zamachu na premiera. Relacja Wojciecha Stobby. 

- Koreańczycy z Południa ćwiczą na siłowni w rytm piosenki o Kim Dzong Unie. Korea Południowa zakazuje rozpowszechniania północnokoreańskiej pieśni propagandowej, która sławi przywódcę Korei Północnej jako "przyjaznego ojca". Teledysk został po raz pierwszy wyemitowany w kwietniu przez KCTV, państwową telewizję Korei Północnej. Felieton Katarzyny Semaan.