W kamienicy przy ulicy Armii Krajowej 44 mieszka siedem rodzin. Myją się w miskach, a do ubikacji chodzą na podwórko. Lokatorzy byli więc mocno zaskoczeni, gdy otrzymali rachunki za zużycie wody opiewające na sześćset, tysiąc czy blisko 1400 zł - w zależności od lokalu.
- Dostałam rachunek 260 metrów sześciennych wody, a cały rok praktycznie przebywałam w szpitalu - opowiada jedna z lokatorek.
Zgłaszali reklamację w administracji, ale tam usłyszeli, że nie ma mowy o pomyłce. - Taką sumę zapłaciliśmy już za tę wodę i teraz chcemy ją odzyskać - mówi Władysław Krawczyk, prezes zakładu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. I deklaruje, że na przyszłość mieszkańców "oblicznikuje".
Lokatorzy mają swoje podejrzenia, co do tego gdzie woda wsiąkła. W sąsiednim budynku był sklep akwarystyczny, który nagle się "zwinął".
- Od dawien dawna tamten budynek był na oddzielnym podłączeniu - zapewnia Krawczyk.
Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka zapowiada, że powoła specjalną komisję w sprawie wody przy Armii Ludowej 44.
Materiał przygotowała Agnieszka Łączkowska.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Woda" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.