Marcin Meller o męskiej przyjaźni. "Uwielbiam klimaty braterstwa"

Data publikacji: 28.10.2024 17:05
Ostatnia aktualizacja: 29.10.2024 10:14
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Marcin Meller i Ula Kaczyńska
Marcin Meller i Ula Kaczyńska, Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio
"Dzieci lwa" to nowa powieść sensacyjna Marcina Mellera, którą podyktowała męska przyjaźń. Według niektórych przyjaźń to najbardziej niedoceniana relacja, jaką mamy w życiu, bo bardziej koncentrujemy się na romantycznych uczuciach. Skąd pomysł na taką książkę?

Związki przyjacielskie trwają zdecydowanie dłużej niż inne relacje, przyjaciół mamy często na całe życie. - Stąd jest ta powieść w sumie. Ja wychowywałem się na opowiadaniach i powieściach Edmunda Niziurskiego (…). On w zasadzie pisał cały czas o chłopackiej przyjaźni. Stawiał ją na piedestale, to była najważniejsza rzecz na świecie. Jednocześnie u niego bardzo często ta przyjaźń wobec wyzwań kończyła się - komentuje Marcin Meller.


POSŁUCHAJ

14:26

Marcin Meller o męskiej przyjaźni. "Uwielbiam klimaty braterstwa" (Jedynka/Folder ulubione)

 

Chłopacka przyjaźń - "najważniejsza rzecz na świecie" 

Jak przyznaje, to jest coś takiego, czym został przesycony na całe życie. - Ten Niziurski niezwykle silnie we mnie rezonował. Dlatego też zawsze szukałem takich klimatów. Bardzo lubiłem w literaturze, filmie, serialach opowieści o wchodzeniu w życie i dorosłość.

Czym jest braterstwo?

Marcin Meller w którymś momencie usłyszał piosenkę zespołu Happysad "W piwnicy u dziadka". - Ta historia w uproszczeniu jest o sielskim dzieciństwie i jakichś romansach. O tym, kiedy rzucają pestkami we wrony, a potem nagle przychodzi jakaś armia. Ta piosenka bardzo nade mną wisiała, kiedy pisałem "Dzieci lwa". Chciałem, żeby było mega emocjonalnie, uczuciowo i romantycznie - mówi.

- Dosłownie parę dni temu ktoś mi podpowiedział: "Panie Marcinie, niech pan po prostu pisze o braterstwie". Mimo że widziałem "Kompanię braci" i uwielbiam klimaty takiego braterstwa, to nie używałem tego słowa mentalnie, kiedy pisałem "Dzieci lwa". Ale tak, to jest o tak rozumianym braterstwie - dodaje.

"Dzieci lwa" - jedna wielka pochwała męskości

Gość Jedynki kontynuuje: - Robię to specjalnie, nie wprost, ale "Dzieci lwa" to jest jedna wielka pochwała męskości. Jeśli nawet kruchej, w kryzysie, jeżeli nawet chłopaki płaczą, ale nie płaczą, to jednak męskości. Nie jest to żadna polemika z niczym, to jest po prostu obok.

- Nie wchodzę w żadne dyskusje na temat dzisiejszej męskości, tylko po prostu pokazuję dwóch przyjaciół na śmierć i życie (…). Oczywiście musi też być kobieta, a nawet dwie kobiety, więc jest i trójkąt, i nieszczęśliwa miłość - zauważa Marcin Meller.

Kim jest Wiktor Tilszer?

Głównym bohaterem książki jest Wiktor Tilszer. - Jest redaktorem naczelnym poważnego tygodnika (…). Tenże naczelny tygodnika - jak można domyślić się, bo nie jest powiedziane wprost, kojarzonego z ówczesną opozycją przed wyborami 15 października - zostaje oskarżony przez niezbyt mu przychylne pismo o to, że 30 lat wcześniej przyczynił się do śmierci swojego najbliższego przyjaciela Maxa, fotoreportera wojennego - opowiada Marcin Meller.

- Zostaje oskarżony o rzecz najgorszą, a co więcej, nie bardzo mocno tłumaczy się - dodaje.

Co dzieje się później? O tym w nagraniu.

Zobacz także:

Tytuł audycji: Folder ulubione

Prowadziła: Ula Kaczyńska

Gość: Marcin Meller

Data emisji: 28.10.2024 r.

Godzina emisji: 14.13

DS/wmkor

Nowy wspaniały świat
Nowy wspaniały świat
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.