Historia Żwirki i Wigury wymyślona na nowo? "Ludzie z nieba" Ignacego Karpowicza

Data publikacji: 14.11.2024 09:11
Ostatnia aktualizacja: 14.11.2024 09:19
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ignacy Karpowicz
Ignacy Karpowicz, Autor - mat. prasowe
"Ludzie z nieba" to historia inspirowana życiem legendarnych lotników: pilota Franciszka Żwirki i inżyniera Stanisława Wigury. Nie jest to jednak ich beletryzowana biografia. - To, co zostało po Franciszku, to niemal eposy heroiczne. Owszem, można przeczytać, ale trudno cokolwiek z tego wziąć. A o Stanisławie w ogóle informacji jest bardzo mało - zwraca uwagę Ignacy Karpowicz. 

O czym jest powieść "Ludzie z nieba"?

Rok 1905. Kora spędza dzieciństwo w Bieniakoniach, miasteczku na południe od Wilna. Ma brata bliźniaka i sześć sióstr: Hiacyntę, Kalinę, Różę, Dalię, Rutę i Hortensję. Jako jedyna z dziewczyn nie otrzymała imienia od nazwy kwiatu. Chodzi do tyłu jak rak, bywa psem, rozmyśla nad milionem pozornie błahych spraw. Marzy o innym świecie, tęskni za przygodą, księciem i za bratem Franciszkiem, który wyjechał do szkół, by zostać kiedyś najsłynniejszym polskim pilotem. Pewnego dnia Cyganka przepowiada jej niepokojącą przyszłość.

Gdy dziesięć lat później przez miasteczko przechodzą bieżeńcy, świat, który znała Kora, nagle przestaje istnieć. 


POSŁUCHAJ

26:54

Historia wymyślona na nowo? "Ludzie z nieba" Ignacego Karpowicza (Moje książki/Jedynka)

 

Historia wymyślona na nowo?

Ignacy Karpowicz w "Ludziach z nieba" narusza filary tradycyjnie pojmowanej tożsamości, przekracza granice czasu i wyobraźni oraz przypomina, że najważniejsze, co nam się w życiu przytrafia, to relacje z drugim człowiekiem. - Od bardzo dawna chciałem zmierzyć się z losami Żwirki i Wigury. Kiedy zacząłem czytać materiały źródłowe, okazało się, że informacji o Wigurze jest bardzo mało, a tym o Żwirce bliżej do hagiografii niż przydatnej z mojej perspektywy opowieści - przyznaje autor. 

Dodaje, że choć przyjaźń obu lotników była niezwykła, z braku szczegółowych informacji musiał tę relację wymyślić na nowo. - Przyszło mi do głowy, że dla opowieści o Franciszku potrzebuję jakiegoś wehikułu. Stąd siostra bliźniaczka, czyli Kora. Ta bohaterka jest osobna, a przy tym zdaje sobie sprawę, jak niewielkie szanse ówczesny świat oferował jej, jeśli chodzi o spełnienie marzeń czy pragnień - podkreśla gość Programu 1 Polskiego Radia. Dodaje, że poprzez literackiego brata jest ona w stanie dostrzec ten inny świat. 

Z miłości do lotnictwa

Na uwagę zasługuje podejście autora do kwestii technicznych związanych z samolotami. - Właściwie od wczesnej podstawówki zacząłem interesować się lotnictwem i kupowałem "Skrzydlatą Polskę". Tak mi to zostało właściwie do dnia dzisiejszego. (...) Wydaje mi się, że była to dla mnie swego rodzaju odskocznia od rzeczywistości. Świat parametrów technicznych uspokajał. To konkret, w odróżnieniu od humanistyki - przekonuje Karpowicz. 

Pośród magii pradawnych ludów

Powieść rozpoczyna się jednak od wizyty wśród ludu Saamów, zamieszkującego głównie Laponię. Przed śmiercią tzw. Matka Twarzy wygłasza tajemniczą przepowiednię. - Brakowało mi fragmentu odrealnienia. Potrzebowałem czegoś, co historię Kory, Franciszka i Stanisława przeniesie na nieco inny, mniej dosłowny wymiar - podsumowuje rozmówca Magdy Mikołajczuk. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. 

Czytaj także:


Poza tym w audycji:

Norweski autor bestsellerów Lars Saabye Christensen o swojej powieści "Modelka". To historia malarza, który aby zatrzymać postępującą ślepotę, decyduje się na metodę wykorzystującą innego człowieka.

Na audycję "Moje książki" w środę (12.11) po godz. 23.00 zaprosiła Magda Mikołajczuk.

kk/wmk

Ekspres Jedynki
Ekspres Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.