Między klasyką, a Beyonce. Jakimi słuchaczami muzyki jesteśmy w XXI wieku?

Gość audycji "Folder ulubione" zwraca uwagę, że o ile książka "Zarażeni dźwiękiem" powstała na bazie badań naukowych poświęconych rynkowi muzycznemu, to cykl międzypokoleniowych rozmów "Jakimi jesteśmy słuchaczami muzyki w XXI wieku" opiera się na dyskusjach o charakterze bardziej edukacyjnym. - Trudno wysnuwać wnioski po rozmowach z szesnastoma osobami. (...) Postanowiłem jednak te procesy upublicznić i pokazać wszystkim - precyzuje. 

Jak się zmieniamy we współczesności cyfrowej?

Choć muzyka z gatunku hip-hop dominuje we wszelkich rankingach streaming-owych czy nawet radiowych to okazuje się, że młodzi ludzi sięgają również do przeszłości. - Inspiracją bywają rodzice, bywają też rówieśnicy. Ta ciekawość jest. Z mojej książki wynika, że muzyka jest bardzo ważna również w życiu tych, których nie nazwalibyśmy pasjonatami - analizuje dr Stanisław Trzciński. Dodaje, że tym co nas różni jest jedynie stopień zaangażowania. 

Osoby w średnim wieku dużo rzadziej na przykład decydują się na udział w koncertach. Zarówno w badaniach jak i w wyniku rozmów pojawia się natomiast zagadnienie "funkcjonalnego słuchania". - Robienie playlist pod konkretne czynności bardzo się zmieniło. Moi rozmówcy często mówią o wszystkożerności czyli o tym, że możemy posłuchać muzyki klasycznej i Beyonce tego samego dnia. Kiedyś to było nie do pomyślenia, bo identyfikowaliśmy się z danym gatunkiem - podkreśla rozmówca Uli Kaczyńskiej.