Drop zwyczajny nazywany jest polskim strusiem. Dorosłe samce osiągają 95-102 cm długości ciała, wagę ok. 10-16 kg, przy rozpiętości skrzydeł 210-226 cm. Co czyni ich, obok samców zamieszkującego Afrykę dropia olbrzymiego, jednymi z najcięższych ptaków latających świata.
Program ratowania dropi skończył się tragicznie
W Polsce ptaków tych nie ma już od ponad 30 lat. - Lata 80. - to był początek drastycznego spadku ich liczebności. Nie do końca wiemy, jaka była tego przyczyna. Na pewno człowiek do tego przyłożył rękę - powiedział w audycji "Eureka" Wojciech Pawliszak, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie Wielkopolskim.
Ostatnia samica polskiego dropia padła w 1989 roku. - Program ratowania polskich dropi, w hodowli, skończył się tragicznie. W niewyjaśnionych okolicznościach ostatni ptak został zabity - wskazał gość radiowej Jedynki. - Nasza w tym rola, byśmy przywrócili dropia na polskie pola. Podjęliśmy się tego trudnego zadania - podkreślił.
Ruszył programu reintrodukcji dropia
Polski Związek Łowiecki rozpoczął realizację programu reintrodukcji dropia. - Dorosłego dropia, np. z terenu Niemiec, nie da się przewieźć do Polski. Zaczynamy od początku, od ściągniętych jajek - opisał gość audycji "Eureka".
W miejscowości Pławin (powiat strzelecko-drezdenecki), powstała Stacja Hodowli Dropia wraz z infrastrukturą niezbędną do wylęgu i odchowu piskląt tego gatunku.
Budynek wyposażono w profesjonalne inkubatory oraz odchowalniki dla wylęgu i odchowu piskląt. Dla starszych piskląt, po odchowie, wybudowano szklarnię oraz wybieg. Powstała również wiata oraz woliery adaptacyjne dla kilkutygodniowych osobników, które będą przygotowywane do późniejszego wsiedlenia do środowiska naturalnego.
- Będziemy się starać, robić wszystko, by dropie zechciały tu pozostać i się rozmnażać - zaznaczył Pawliszak. - Odbudowa polskiej populacji to proces na lata. Efekty będzie widać za jakieś 20 lat - dodał.
Program realizowany jest przy wsparciu lokalnej społeczności, Uniwersytetu Zielonogórskiego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielopolskim oraz Ligi Ochrony Przyrody.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
Interdyscyplinarny zespół złożony z etnografa, kartografa, historyka kartografii, pisarza, artysty grafika i informatyka stworzył ilustrowaną linorytami "mapę potworów" Pomorza. Na stylizowanej na renesansową mapie przedstawiono XIX-wieczne wyobrażenia ludowe dotyczące występowania zmór, upiorów, wilkołaków czy duchów wodnych. Gość: dr Włodzimierz Juśkiewicz, kartograf-GISowiec, z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.
Czy jesteśmy zaprogramowani na lenistwo? Z badan naukowych wynika, że człowiek dąży do jak najmniejszego wydatkowania energii, do ułatwiania sobie życia. Stąd wynalazki. Paradoks polega na tym, że wysiłek fizyczny jest również nagradzany. Jak to wszystko zrozumieć? Gość: Michał Rolecki, dziennikarz OKO.Press.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Anna Stempniak
Goście: dr Włodzimierz Juśkiewicz (Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN), Wojciech Pawliszak (łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie Wielkopolskim) i Michał Rolecki (dziennikarz OKO.Press)
Data emisji: 13.01.2024 r.
Godzina emisji: 19.00-20.00
kk