Kamilla Baar: mam w sobie głód życia w wielu różnych sferach

Zatęsknić za teatrem

Kamilla Baar zdradza, że przerwa pozwoliła odpowiedzieć sobie na kilka pytań i na nowo poczuć głód gry. Właśnie wtedy jasnym stało się, że aktorstwo to jej powołanie i droga, którą musi podążać. - Że ja bez tego po prostu nie potrafię żyć. Zrozumiałam też, jak ważne dla mojej równowagi emocjonalnej jest granie i jak ważną funkcję pełni teatr - analizuje. To właśnie w tej sferze gość Programu 1 Polskiego Radia może się emocjonalnie wyładować i "wyżyć". 

Jak Kamilla Baar traktuje aktorstwo?

Artystka ma w swoim dorobku wiele ról charakterystycznych, dramatycznych. W rozmowie z Martyną Podolską przyznaje, że sama jest osobą niezwykle wrażliwą i ma w sobie wiele emocji, uczuć i wrażeń, z których często nie zdaje sobie sprawy. - Dopiero kiedy spotykam się z rolą, uświadamiam sobie, ile tego we mnie jest. Grając, nie udaję. To są moje emocje. Tak naprawdę dzięki takiej roli oczyszczam się i w życiu jestem bardziej stabilna i uporządkowana - przekonuje. 

W czym gra Kamilla Baar?

W ostatnim czasie można ją zobaczyć w serialach "Forst", "Krew", "Sortownia" i w spektaklach "Seks dla opornych", "Kobieta i życie" i  "Matka i dziecko". Ten ostatni zrealizowany został na podstawie sztuki Jona Fossego. To opowieść o niełatwym życiu matki, która nie chciała zatrzymać się na zapadłej prowincji, nawet kosztem pozostawienia swojego dziecka. - W moim poczuciu to sztuka o tym, ile jesteśmy w stanie wyprzeć, ile jesteśmy w stanie nie pamiętać i nie widzieć, gdy nie jest to dla nas wygodne - analizuje Baar. 

Po wielu latach rozłąki, porzucony syn odwiedza matkę, stawiając ją tym samym w bardzo niełatwej sytuacji. Powracają demony przeszłości. - Jej jest wybitnie trudno się z tym skonfrontować. Jak tu cofnąć czas? Jak wytłumaczyć się ze swoich wyborów? Ta sztuka emanuje tragizmem ludzkiego losu i wyborów, a trzeba powiedzieć, że bohaterka miała bardzo trudne życie w Bergen - tłumaczy rozmówczyni Martyny Podolskiej.