Podatek cyfrowy a sprzeciw USA
Resort cyfryzacji analizuje stworzenie modelu finansowania inwestycji w infrastrukturę cyfrową oraz rozwój kompetencji cyberbezpieczeństwa, którego jednym z elementów jest wprowadzenie podatku cyfrowego. Ministerstwo przedstawi konkretną koncepcję za kilka miesięcy. Na zapowiedź wprowadzenia podatku cyfrowego zareagował nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose. "To niezbyt mądre! Autodestrukcyjny podatek, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump również odpowie odwetem, jak i powinien zrobić. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji!" - napisał Rose na platformie X.
- Mniej więcej taki sam związek z polskim prawem ma pan Rose, jak ja mam z pomysłami aneksji Grenlandii przez Stany Zjednoczone. Pozostańmy na tych pozycjach, na których możemy coś powiedzieć. Jako członek rządu wspieram pomysł mojego szefa ministra Krzysztofa Gawkowskiego, polegający na tym, żeby big techy wreszcie w Polsce zaczęły płacić podatek, a nie płaciły go tylko w Stanach, bo dzisiaj płacą go w Stanach, a w Polsce w zasadzie nie - powiedział Michał Gramatyka.
Decydować będą polscy politycy, nie ambasadorowie
Michał Gramatyka zwrócił uwagę, że podatek cyfrowy nie jest niczym nowym, a takie rozwiązania funkcjonują w wielu krajach. - Jeżeli we Francji, w Wielkiej Brytanii, w Japonii może być podatek cyfrowy i to nie przeszkadza dobrej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, to amerykański biznes, szczególnie ten, który jest skupiony wokół big techów w Polsce, również mógłby płacić podatki. Pytanie jest, kiedy to zrobić, w jakiej wysokości, gdzie te środki zainwestować, żeby to miało sens. Natomiast o tym, jak będzie wyglądał system podatkowy w Polsce, decydować będą polscy politycy, a nie amerykańscy ambasadorowie - powiedział Michał Gramatyka.
Zdaniem wiceministra cyfryzacji big techy powinny przyłożyć się do rozwoju polskiego sektora IT. - I taka jest idea tego podatku, żeby pieniądze zdobyte w ten sposób zasiliły rozwój polskiego sektora IT, polskie chmury, polskie projekty związane ze sztuczną inteligencją, z cyberbezpieczeństwem, żeby właśnie tego typu polskie przedsięwzięcia mogły być tym finansowane - tłumaczył.
Przyznał, że jeśli chodzi o wysokość ewentualnego podatku, to będą to raczej niższe rejestry, porównywalne do tych, które są w krajach europejskich.
Przypomnijmy. Podatki cyfrowe obowiązują m.in. w Wielkiej Brytanii (w wysokości 2 proc.), we Francji, Włoszech i Hiszpanii (3 proc.), w Austrii (5 proc.), na Węgrzech i w Turcji (7,5 proc.), w Japonii (10 proc.) czy Kanadzie (3 proc.). Nie wprowadziły go m.in.: Finlandia, Szwecja, Niemcy, Irlandia, Holandia, USA i Chiny.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor
Podatek cyfrowy od big techów. "Pieniądze zasilą polski sektor IT" - Jedynka - polskieradio.pl