Artysta, znany twórca m.in plakatów przyznaje, że recepty na dobry plakat nie ma. Każdy twórca, niezależnie od tego, czy to jest plakat, czy inna forma sztuki, szuka sposobu, aby na chwilę przykuć uwagę widza. - Moim zadaniem jest zatrzymanie uwagi przechodnia na komunikacie jaki dał mi zleceniodawca - podkreśla.
Gość radiowej Jedynki zdradza, że świetnie się czuje na ulicy, czuje ulicę i dobrze się na niej czuje. Stara się obserwować ulicę. Potem zastanawia się, na jakim tle umieści swą nową pracę. Jeżeli temat pozwala, stara się zrobić plakat z humorem. Plakatu do "Człowieka z żelaza" z hurmem zrobić się nie da, ale do "Misia" już można. I najbardziej lubi właśnie te z humorem. Należy do nich plakat "Papierosy są do dupy".
Plastyk wspomina współpracę z Polskim Radiem. Bo właśnie on projektował nowe nasze logo i loga poszczególnych programów. Zadowolony jest jedynie z tego ogólno radiowego. Pozostałe - jego zdaniem - należałoby poprawić.
Pągowski przyznaje, że jest nietypowym artystą. Bo zazwyczaj artyści są ubrudzeni i wyświnieni, bo gdzieś tam sobie w tej farbie żyją. - A ja myję ręce co 15 minut, bo wydaje mi się, że są brudne - mówi plastyk.
W rozmowie również o stosunku artysty do papierosów, o jubileuszu działalności twórczej i o kulisach założenia przez niego agencji, a potem firmy.
Posłuchaj całej rozmowy Ewy Heine z Andrzejem Pągowskim
(ag)
Społeczeństwo nam głupieje - Jedynka - polskieradio.pl