Mija właśnie 400 lat od śmierci księdza Piotra Skargi. W Krakowie zaplanowano na czwartek główne obchody roku Piotra Skargi. Jezuita ks. dr Aleksander Jacyniak, kustosz warszawskiego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, wybudowanej z inicjatywy Piotra Skargi wspominał go w magazynie "Z kraju i ze świata”.
- Żył w sposób skromny i ubogi, nie chciał mieszkać na Zamku Królewskim. Jest autorem Żywotów Świętych, a w XVII w. był dwa razy częściej wydawany i czytany niż Jan Kochanowski – mówił gość radiowej Jedynki.
Skarga był przeciwnikiem tzw. Konfederacji Warszawskiej, która dawała prawa innowiercom. Historyk Janusz Tazbir napisał, że "miota Skarga na ustawę najgorsze wyzwiska, szlachcica zaprowadzającego w swoich dobrach reformację nazywa mianem lwa jadowitego, drapieżcy, psa głodnego”.
Czy oznacza to, że jezuita był nietolerancyjny? - Prosiłbym o przeanalizowanie wypowiedzi Kalwina i Lutra o katolikach. Kalwin kazał surowo za najmniejsze odchylenia od swojej nauki, stosy rozpalała znacznie chętniej niż hiszpańscy inkwizytorzy. Dziwi mnie zanik pamięci u profesora, który powinien być obiektywnym historykiem. Rozumem, że jest protestantem, ale nie powinien unikać widzenia faktów historycznych – mówił ks. Aleksander Jacyniak.
Co aktualnie z dzieła Skargi jest najbardziej aktualne? – Jego proroctwo było tak szokujące, że nikt nie traktował go poważnie. Ponad 70 lat przed zwycięstwem oręża chrześcijańskiego pod Wiedniem wieścił, że Rzeczpospolita może przestać istnieć. Jego kazania sejmowe z tym proroctwem długo nie były publikowane. Dopiero gdy doszło do rozbiorów, przypomniano sobie o jego słowach – dodał jezuita. Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Obchody Roku Piotra Skargi patronatem objęło Polskie Radio.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
ei
Kazania ks. Skargi były "zbyt szokujące, żeby brać je poważnie” - Jedynka - polskieradio.pl