Demokraci i republikanie. Kto z kim nie chce rozmawiać?

Data publikacji: 07.11.2012 19:01
Ostatnia aktualizacja: 07.11.2012 23:48
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Barack Obama podczas wiecu po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich
Barack Obama podczas wiecu po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, Autor - PAP/EPA/SHAWN THEW

POSŁUCHAJ

Debata o amerykańskich wyborach

Licząc głosy elektorskie Barack Obama odniósł zdecydowane zwycięstwo. Ale już licząc oddane głosy, to przewaga obecnego prezydenta nad Mittem Romneyem bardzo mała. To zaledwie jeden procent. Świadczy to pęknięciu Ameryki.

- Za dzień, za dwa wszyscy zaczną się zastanawiać, jak trafć do tych, do których powinniśmy trafić - ocenia Wojciech Cegielski, specjalny wysłannik Polskiego Radia do Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem, demokraci będą chcieli zasypać ten podział ze względów czysto praktycznych. Bo muszą jakoś przeforsować w kongresie swe ustawy. Do tej pory narzekali, że republikanie blokowali ich ustawy.

Zupełnie inaczej widzą to republikanie. - Republikanie mówią: to nikt z nami nie chciał rozmawiać - zwraca uwagę Michał Żakowski , drugi z naszych wysłanników, powołując się na swe rozmowy ze zwolennikami republikanów. Dają przykład ustawy zdrowotnej tzw "Obama care". Zawartych w nich rozwiązań Obama nie konsultował ani z republikanami, ani z lekarzami.
Inna sprawą jest to, kto ma rozmawiać. Bo wcale nie jest pewne, że to Mitt Romnej będzie przywódcą republikanów. W tej partii nadchodzi czas rozliczeń. Nie jest więc wykluczone, że nowym przywódcą, który za cztery lata stanie w wyborcze szranki będzie Paul Ryan , który u boku Romneya ubiegał się o urząd wiceprezydenta. To młody, energiczny i wykształcony człowiek, którego wizerunek trafia do wioelu Amerykanów.
Posłuchaj całej debaty o wynikach amerykańskich wyborów, która prowadzili Grzegorz Ślubowski i Mariusz Syta.
(ag)

Belcanto
Belcanto
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.