Irena Jun jest aktorką teatralną, telewizyjną, filmową i radiową. Od lat związana z Teatrem Studio prowadzi również Jednoosobowy Teatr Ireny Jun, w którym realizuje projekty poetyckie własnego autorstwa.
W roku 2012 Irena Jun została laureatką Splendora Splendorów im. Krzysztofa Zaleskiego, nagrody specjalnej Teatru Polskiego Radia.
W audycji "Spotkanie z mistrzem" Irena Jun podkreśliła, że jest w Teatrze Studio od roku 1970 i do dziś pozostaje mu wierna. Wspominała jego dwóch dyrektorów Józefa Szajnę i Jerzego Grzegorzewskiego. Jej zdaniem bardzo istotne dla młodego aktora jest to, by trafić do teatru kierowanego przez wybitną indywidualność. Wtedy uczy się od niej wzoru artysty i odpowiedniej postawy do pracy. Za niesłychanie ważne uznała uczestniczenie nawet w drugoplanowej roli w "ważnych, wybitnych” dziełach tworzonych przez takie postaci.
- Tak się szczęśliwie złożyło, że ja w zasadzie na początku drogi mogłam spotkać się z Szajną i Grzegorzewskim. Wydaje się, że zawdzięczam im bardzo wiele. Oni mieli zupełnie przeciwstawne charaktery pomimo tego, że szanowali się nawzajem i darzyli sympatią – oceniała Irean Tun.
W Pierwszym Programie Polskiego Radia wspominała, że Szajna był człowiekiem bardzo śmiałego i bogatego obrazu. Przekonywała, że wynikało to z tego, że był malarzem.
- To się czuło w każdym momencie, zarówno w kostiumie, jak i w dekoracji, jak i w stosunku do inscenizowanego tekstu. Tekst u Szajny był w zasadzie pretekstem, nie było najważniejsze, z czego składa się rola aktora (…) ważne jest żeby sprostać intensywności środków aktorskich i temu plastycznemu widzeniu. Tak samo było w przypadku Grzegorzewskiego – wspominała Irena Tun.
Rozmawiała Anna Retmaniak.
"Uczyłam się od wielkich teatralnych indywidualności" - Jedynka - polskieradio.pl