Piosenkarka dementuje w "Muzycznej Jedynce" tę informację. - Nie powstaje o mnie film, choć bardzo bym chciała - śmieje się artystka. - Ta historia z Agnieszką Włodarczyk jest wymyślona - dodaje. Ich wspólne zdjęcie, którym opatrzono informację, pochodzi sprzed sześciu lat i zostało zrobione podczas nagrywania jednego z programów telewizyjnych.
Gość radiowej Jedynki zdziwiła się także, że prasa, również kolorowa, podała, iż jest w trójce lub czwórce najlepiej zarabiających artystów polskich. Podsumowano, że dała 52 koncerty i dodano występ sylwestrowy. I zsumowano zarobki. - Ale artysta z koncertu dostaje tylko część, bo trzeba opłacić pozostałych muzyków i wypożyczenie aparatury, a to są ogromne koszty - mówi piosenkarka.
Maryla Rodowicz bardzo lubi koncertować. Bo znajduje w tym przyjemność. - Trzeba się bawić i znajdować w tym przyjemność, a nie traktować jako dopust boży - śmieje się.
Piosenkarka nie popiera też disco polo, ale i nie potępia tych, którzy słuchają tej muzyki. - Nie jestem fanką tej muzyki, bo jest zbyt prosta, jak na moje wymagania, ale jeśli mają swoich słuchaczy, to nie można ich mieszać z błotem - mówi artystka. Siebie określa, jako artystkę niszową, choć zaznacza, że ta nisza jest dość duża.
Maryla Rodowicz wydaje antologię swojej twórczości, a przedsięwzięciu patronuje radiowa Jedynka. Do tej pory ukazało się sześć pozycji - cztery czarne płyty i dwie płyty tzw. rarytasy z piosenkami z archiwum Polskiego Radia.
Posłuchaj całej rozmowy, w której Maryla Rodowicz opowiada też o współpracy z Sewerynem Krajewskim i dlaczego nie zdecydowała się robić kariery w Stanach Zjednoczonych.
Rozmawiała Maria Szabłowska.
(ag)
Rodowicz zagra Włodarczyk? - Jedynka - polskieradio.pl