Hanny Bakuły tajemnice kuchenne: rozwód, a później do stołu

Data publikacji: 10.02.2013 12:30
Ostatnia aktualizacja: 11.02.2013 09:35
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Hanna Bakuła w studiu Jedynki
Hanna Bakuła w studiu Jedynki , Autor - PR/E. Iwanicka

POSŁUCHAJ

Hanna Bakuła o tajemnicach dobrej kuchni

- Nigdy nie należy jeść z osobami, które nas nie lubią, albo których my nie lubimy. To samo tyczy się osób, którym jest obojętne, co zjedzą – mówiła w radiowej Jedynce pisarka i malarka Hanna Bakuła.

/

- Wiem, że kojarzę się raczej z sypialnią i ślubami niż z gotowaniem, ale ja naprawdę gotuję. Słynę, jako osoba rozhukana towarzysko, co jest nieprawdziwe. Bywam, bo muszę. Ale jestem domatorką, jestem bardzo spokojna i bardzo lubię gotować – mówiła artystka, która wydała właśnie książkę "Gar anonim czyli z kim jeść”.

Z kim zatem należy dzielić posiłek? - Nie warto jeść z osobami, których nie lubimy. I z tymi, które nas nie lubią. Jeżeli nie lubimy męża, to trzeba najpierw się rozwieść, a później siadać do stołu. Nie należy też jeść z tymi, którym jest obojętne co jedzą. Jeśli na pytanie: czy wolisz skrzydełka, czy pieczona doradę, usłyszymy daj cokolwiek, taką osobę wypraszamy, bo ona się nie nadaje do towarzystwa – mówiła pisarka w "Leniwej niedzieli”.

quotes
Kobieta nigdy nie jest za chuda, ani za bogata

Hanna Bakuła zdecydowanie walczy z ciężką kuchnia. – W mojej książce jest rozdział o święcie cholesterolu, bo w Polsce mamy je nieustannie. W tym kraju wszystko się przesmaża, daje się majonez, śmietanę, a nie robimy nic na parze, żaden sos nie jest naprawdę z oliwy i ziół – podkreślała pisarka.

Zdaniem gościa radiowej Jedynki karygodne jest też objadanie się. – Ja nie śmieję się z grubasów, tylko proszę żeby nie żreć! Bo otyłość to choroba śmiertelna. W USA mówi się, że kobieta nigdy nie jest za chuda, ani za bogata. I ja się w pełni z tym zgadzam – mówiła.

Pisarka zdradziła także kilka swoich tajemnic kuchennych i podała kilka przepisów. Jednym z nich była zupa czosnkowa. - Czosnek się obsmaża, później gotuje, a następnie przeciera. Cały czas towarzyszy nam oliwa, zioła i przyprawy. I do tej zupy dodaje się też jogurt. Wszystko posypujemy grzankami z bułki, robionymi na suchej patelni. I pamiętajmy, że czosnku musi być dużo. Raczej trzy główki, niż trzy ząbki – radziła Hanna Bakuła.

Jaka jest tajemnica udanego żurku , co jadła Agnieszka Osiecka i czym są zupy cioci Pelasi? O tym wszystkim można usłyszeć w nagraniu audycji. Zapraszamy.

Rozmawiała Maria Szabłowska.  

ei

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.