Barbara Falandysz: dzieci i pieniędzy nigdy za dużo

Data publikacji: 14.02.2013 18:36
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2013 10:50
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
, Autor - Glow Images/East News

POSŁUCHAJ

Jak rozmawiać z dziećmi o seksie?

- W naszym domu ciąża nigdy nie była dramatem. Dzieci zawsze dostawały sygnał, że nawet taka niechciana nie byłaby końcem świata – mówiła w Jedynce wdowa po wybitnym prawniku Lechu Falandyszu, mama czwórki dzieci, Barbara Falandysz.

Edukacja seksualna była tematem czwartkowej "Debaty dnia”. Barbara Falandysz podkreślała, że ona ze swoimi dziećmi zawsze rozmawiała na ten temat poważne, co czasem doprowadzało do zabawnych sytuacji. – Mówiłam im, że nasionka, że tatuś, że mamusia... A później słyszałam, jak dziewczynki krzyczały do brata: nie skacz tak, bo ci wylecą nasionka – wspominała Barbara Falandysz.  

Podkreśliła też, że gdy dzieci jest więcej, edukacja przebiega też między nimi. -  Jestem kobietą wyzwoloną, ale nie powiem, żeby z tym tematem było mi łatwo – przyznała.

Dzieciom, ale i dorosłym w prowadzeniu edukacji seksualnej pomaga Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton, która prowadzi specjalne akcje, ale też ma np. telefon zaufania. – Najniższy wiek, w jakim kontaktują się z nami dzieci, to około 10 lat. Piszą też SMS-y, czy maile. Czasami to bardzo dramatyczne opowieści o wymuszonych kontaktach seksualnych, albo o niechcianych ciąży. My nie podejmujemy interwencji na miejscu, nie naruszamy anonimowości, dlatego zwykle namawiamy, żeby powiedzieć o tym komuś zaufanemu – tłumaczyła Małgorzata Kot z grupy "Ponton”.

quotes
22 635 93 92 - Młodzieżowy Telefon Zaufania grupy Ponton

Obie panie ostrzegły, że najgorsze, co można zrobić, to unikać tematu. – Bo dzieci z natury są ciekawe i kiedy dziecko nie znajdzie odpowiedzi w domu, sięga gdzie się da. Czasami do kolegów, czy niestety do bardo groźnego w tym przypadku internetu. Tymczasem są fachowe książki, filmy, pomóc może nasza strona internetowa. Może czasem warto razem obejrzeć jakiś materiał edukacyjny – radziła Małgorzata Kot.

Barbara Falandysz podkreślała też, że dzieci nie można straszyć. - W naszym domu był zawsze taki przekaz, że dzieci i pieniędzy nigdy dosyć. Ja nawet statystycznie zakładałam, że którejś z mojej córek może przydarzyć się przedwczesna ciąża. Tłumaczyłam, że to utrudnienie, że byłoby ciężko, ale nigdy nie mówiła, że to byłaby tragedia. Bo w życiu na wszystko przychodzi odpowiedni czas, ale ciąża to nie jest nieszczęście – dodała.

Z jakimi pytaniami dzwonią do edukatorów seksualnych nastolatki i jak długo Barbara Falandysz kontrolowała swoje dzieci? Zapraszamy do wysłuchania audycji.

"Debatę dnia” prowadziła Zuzanna Dąbrowska.

ei

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.