"Czerwone i czarne". Reżyser spektaklu: aż się prosi, żeby wrzucić Stendhala w energię aktorów
- Od kilku lat myślałem o tym, żeby zająć się Stendhalem. Pewien rozkład sił, figur, wektorów, które ustawiają tę Stendhalowską rzeczywistość, jest bardzo inspirujący i aż się prosi, żeby wrzucić go na scenę, w energię aktorów - mówił w Dwójce Bartosz Szydłowski, reżyser spektaklu "Czerwone i czarne" przygotowywanego w krakowskim Teatrze Łaźnia Nowa.