To dlatego Thurnbichler odmówił PZN? "Przelała się czara goryczy"
Myślę, że z początku Thurnbichler brał pod uwagę opcję, żeby z nami zostać. Sam mówił, że w Polsce zostawił wszystko: rodzinę, zdrowie, serce, mieszkanie. Nic nie stało na przeszkodzie, aby zostać w tych strukturach. Być może dostał inną ofertę. Jednak gdziekolwiek pójdzie, jest to bez wątpienia duży fachowiec - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Jakub Kot.