W lipcu 1965 roku Ray Manzarek spotkał się z Jimem Morrisonem na plaży w Venice. Obaj właśnie kończyli studia filmowe, choć - jak się okazało - to muzyka była głównym punktem ich zainteresowań. Klawiszowiec miał już za sobą doświadczenia gry w zespole, a Morrison marzył o pisaniu piosenek. - Poprosiłem, żeby coś zaśpiewał, a on odpowiedział, że jest bardzo nieśmiały - mówił Ray Manzarek w rozmowie z dziennikarką radiowej Jedynki Marią Szabłowską. Gdy w końcu Morrison dał się przekonać, wykonał "Moonlight Drive". - Uznałem, że to najlepszy rockowy tekst, jaki słyszałem kiedykolwiek - mówił Manzarek. Potem Morrison zaśpiewał kilka innych piosenek. - Wiedziałem już, że stworzymy zespół rockowy i zarobimy milion dolarów - żartował.
Decyzja o skupieniu się na psychodelicznym rocku zapadła niemal od razu. - Jim był bardzo charyzmatyczny. Wiedziałem, że dziewczyny go pokochają i tak się stało - mówił Manzarek. Choć uzależniony od alkoholu, co nieraz przysparzało grupie kłopotów, Morrison szybko stał się guru fanów, którzy w jego tekstach odnajdowali własne stany. W czasie koncertów panował nad publicznością, prowadził ich sobie tylko znaną ścieżką. - Tak to już jest, poeci piją. Jim był dziki, szalony, nieprzewidywalny, ale jednocześnie wspaniały - mówił Manzarek.
Mimo kolosalnego sukcesu grupy Ray Manzarek nie czuł się legendą. Muzyk, który miał polskie korzenie, był niezmiennie zaskoczony popularnością, jaką muzyka The Doors cieszy się w Polsce.
Jakie losy zaprowadziły jego dziadków do Stanów Zjednoczonych? Czy znał jakieś słowa po polsku? Zapraszamy do wysłuchania fragmentów wywiadu, który przeprowadziła Maria Szabłowska.
Ray Manzarek zmarł w wieku 74 lat, 20 maja 2013 roku.
W sobotę, 8 lutego we fragmentach (co godzinę od 11.55 do 20.55) wyemitujemy rozmowę Marii Szabłowskiej z muzykiem. W niedzielę, również we fragmentach (od 10.55 do 20.55) posłuchać można będzie wywiadu Romana Rogowieckiego.
(ag/asz)
Ray Manzarek o początkach The Doors: wiedziałem, że nic nas nie zatrzyma - Jedynka - polskieradio.pl