Stoję za sterem. Po kilku dniach gwałtownych zmian pogody, niebo robi się błękitne. Słońce świeci mi prosto w twarz.
Chyba będzie mi brakować szumu fal i dość specyficznego rytmu dnia. Nie przeszkadza mi ani brak prysznica, ani brak internetu. Tęsknię za bliskimi. Jednak życie na jachcie może uzależnić.
Selmę znam coraz lepiej. Zadomowiłem się tu trochę. A to nie jest trudne z tak fajną załogą. Przepłynęliśmy 1000 kilometrów i opłynęliśmy Przylądek Horn. Satysfakcja ogromna.
Krzysztof Horwat
Polskie Radio Program 1
Dziennik pokładowy - dzień 14: dobijamy do celu wyprawy - Jedynka - polskieradio.pl