Właśnie Andrzej Korzyński odkrył Piotra Szczepanika . - Tak się złożyło, że na jakimś festiwalu, na którym on śpiewał zrobił rzeczywiście ogromne wrażenie - wspomina Korzyński. Muzyk miał już wówczas zespół instrumentalny Ricercar 64. Planował, żeby niektóre utwory instrumentalne zamienić na piosenki, a spodobał mu się głos Piotra Szczepanika. Jednym z utworów były "Żółte kalendarze". Tekst zgodził się napisać Jerzy Miller , przypadkowo spotkany na radiowym korytarzu. Andrzej Korzyński stanowczo prostuje plotkę, że pierwotnie w tekście były zżółkłe kalendarze, ale tekst zmieniono, bo Szczepanik nie umiał go wyśpiewać. - Od początku były żółte kalendarze, bo Jerzy Miller był poetą i lubił grę słów -zapewnia kompozytor.
Bez tajemnic: Skaldowie, Kuba Sienkiewicz, Turnau, Niemen, Manzarek o sobie >>>
"Żółte kalendarze" przyniosły sławę Andrzejowi Korzyńskiemu i sukces finansowy. Choć to była jego pierwsza piosenka stała się Piosenką roku 1965. Dzięki tantiemom stanął na nogi. Kupił sobie volkswagena, a za resztę pieniędzy i wpływy z kolejnych piosenek kupił mały domek na stołecznym Mokotowie. Potem wyjechał za granicę i tam trochę zarobił pisząc muzykę do zachodnich filmów.
Odwiedź kanał muzyczny Polskiego Radia na YouTube >>>
Andrzej Korzyński współpracował z wieloma słynnymi reżyserami, w tym z Andrzejem Wajdą i Andrzejem Żuławskim. Jest kompozytorem muzyki do wielu filmów - cyklu przygód Pana Kleksa, "Człowieka z marmuru", "Człowieka z żelaza", "Szamanki", "Wielkiego Szu", czy "Tygrysów Europy".
Spotkanie z Andrzejem Korzyńskim w ramach cyklu "Bez tajemnic" prezentujemy w Jedynce w kilkunastu odsłonach przez całą sobotę (co godzinę od 11.55 do 20.55) i niedzielę (od 10.55 do 20.55). Z muzykiem rozmawia Maria Szabłowska.
(ag/tj)
Andrzej Korzyński: moją pierwszą muzyczną miłością był Ray Charles - Jedynka - polskieradio.pl