Cmentarze warszawskiej Woli odgrywały szczególną rolę od 6 sierpnia, gdy Komenda Główna AK wyszła z fabryki mebli Kamlera przy ul. Dzielnej 72, gdzie stacjonowała od początku Powstania Warszawskiego.
- Żeby gen. Tadeusz Bór-Komorowski ze sztabem mógł przejść ruinami getta na Starówkę, należało maksymalnie zatrzymać atak niemiecki. I ten atak zatrzymano dzięki walkom na cmentarzach wolskich w dniach od 6 do 11 sierpnia - opowiada dr Niedziela, kierownik ekspozycji Muzeum Powstania Warszawskiego. Obsadzone przez żołnierzy Zgrupowania "Radosław" cmentarze blokowały Niemców, którzy przypuszczali silne ataki.
Do dziś ślady po kulach nosi odnowiony grobowiec Leopold Kronenberg, który znajdziemy na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym przy ul. Żytniej 42. - Bitwa o ten cmentarz była wielka, walka odbywała się między grobami, z zamaskowanym nieprzyjacielem, który miał na sobie maskujące mundury i wielu wyborowych strzelców - wspomina Janusz Brochwicz-Lewiński ps. "Gryf".
Sierżant podchorąży Batalionu "Parasol" dowodził plutonem, który poniósł ciężkie straty. Zginęła także siódemka żołnierzy, których wycofał ze strefy ognia wraz z łączniczką Krystyną Wańkowicz, córką Melchiora. W całą grupę trafił pocisk moździerzowy. - Powinienem pilnować, by ci ludzie nie zginęli, taki obowiązek ma każdy dowódca. To byli moi żołnierze, (...) Krystynę pochowałem razem z nimi w prowizorycznym grobie - zdradza uczestnik Powstania Warszawskiego.
Jak Janusz Brochwicz-Lewiński ocenia warunki, w których walczyli powstańcy? Zapraszamy do wysłuchania nagrania ostatniego odcinka cyklu, który powstał we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Tę niezwykłą trasę śladami powstańczych walk podsumujemy w "Popołudniu z Jedynką" 1 sierpnia o godz. 15.40.
Przygotowała Agnieszka Ciecierska.
(asz, pg)
Ciężkie walki na Woli. "Grób stał się synonimem przetrwania" - Jedynka - polskieradio.pl