Maciej Karpiński: zdążyłem na dobry czas STS-u

Data publikacji: 21.12.2015 10:20
Ostatnia aktualizacja: 21.12.2015 12:33
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Maciej Karpiński już w czasie studiów dołączył do Studenckiego Teatru Satyryków -  jednej z najbardziej zasłużonych inicjatyw artystycznych w latach PRL-u.
Maciej Karpiński już w czasie studiów dołączył do Studenckiego Teatru Satyryków - jednej z najbardziej zasłużonych inicjatyw artystycznych w latach PRL-u., Autor - PAP/Marcin Obara

POSŁUCHAJ

Maciej Karpiński wspomina lata w STS-ie i powraca do lektur z dzieciństwa (Ene, due, like.../Jedynka)

- Na moich oczach Studencki Teatr Satyryków przestawał istnieć. Ale miałem jeszcze możność obcować z jego najwybitniejszymi twórcami - wspomina prozaik i scenarzysta.

Maciej Karpiński odpowiedział na ogłoszenie o naborze STS do zespołu... technicznego. - Idąc na spotkanie swoje wczesne utwory ściskałem w ręce zdenerwowany, że znane osoby będą to czytać - wspomina. W STS-ie działali już wtedy Andrzej Jarecki, Agnieszka Osiecka czy Stanisław Tym.

Czytaj także
sts663.jpg
Studencki Teatr Satyryków. "Im nie było wszystko jedno"

Po krótkiej karierze inspicjenta i pod skrzydłami Jareckiego rozwinął się jako autro tekstów. - Moje skecze i piosenki zaczęły się ukazywać na scenie. Miałem wtedy 20 lat - wspomina.

Zamiłowanie do literatury i sztuki Maciej Karpiński wyniósł jednak z dzieciństwa. W Jedynce wspomina, dlaczego jako dziecko przedkładał Mickiewicza nad Winnetou, mówi o wadach współczesnych przekładów, a także zdradza, jaką obsesyjną manię wywołała "Historia Starożytnego Rzymu" N. A. Maszkina.

Prowadzi: Janusz Weiss

Gość: Maciej Karpiński (dramaturg, scenarzysta, krytyk literacki)

Data emisji: 13.12.2015

Godzina emisji: 18.16

asz/ag

Sygnały dnia
Sygnały dnia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.