Jerzy Kisielewski: czekałem na chorobę...

Data publikacji: 17.01.2016 19:00
Ostatnia aktualizacja: 18.01.2016 11:51
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Jerzy Kisielewski
Jerzy Kisielewski, Autor - PAP/Wprost/Marcin Kaliński

POSŁUCHAJ

Jerzy Kisielewski wspomina dom rodzinny i książki, które czytał jako dziecko (Ene due like fake.../ Jedynka)

- Jako dziecko czekałem na to, by zachorować, bo wtedy siedziałem w łóżku i miałem czas, by czytać m.in. Baśnie braci Grimm - mówi dziennikarz Jerzy Kisielewski.

Leopold Tyrmand, Konstanty Ildefons Gałczyński - przez rodzinny dom Kisielewskich przewijało się wiele znanych osobistości. - Jak ktoś kiedyś powiedział, był to jedyny taki przypadek na świecie, że w jednej kamienicy skoszarowanych jest tylu pisarzy. Wisławę Szymborską, Sławomira Mrożka i Tadeusza Różewicza pamiętam z lat szczenięcych - opowiada gość radiowej Jedynki.

Jak wspomina dziennikarz, jego dom był pełen nie tylko wspaniałych ludzi, ale również lektur. - Uważam, że zawsze, gdy daje się w prezencie książkę, należy napisać dedykację. Po latach te wpisy przywołują wiele wspomnień - podkreśla Jerzy Kisielewski.

Czy codzienny kontakt z silnymi osobowościami jest deprymujący, czy inspirujący? Jakie lektury najbardziej wzruszały Jerzego Kisielewskiego? Które z książek dziennikarz zapamiętał najlepiej? Posłuchaj nagrania audycji.

Prowadził: Janusz Weiss

Gość: Jerzy Kisielewski (dziennikarz radiowy i telewizyjny)

Data emisji: 17.01.2016

Godzina emisji: 18.15

sm/pg

 

Folk One
Folk One
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.