Na pustyni Danakil działają bojówki partyzanckie Etiopii i Erytrei. Żyją tam też Afarowie, o których mówi się, że najpierw strzelają, a dopiero potem zadają pytania. - To plemię miało taki zwyczaj, że młody mężczyzna, aby przygotować się do małżeństwa, musiał mieć naszyjnik z jąder. Jak go zdobędzie, to już jego sprawa. Miejsce słynęło więc z tego, że wszyscy, którzy tam wjeżdżają, mogą być zabici. Teraz już nie kultywuje się takich zwyczajów, ale jest to nadal region niespokojny - przyznaje Marcin Korzonek.
- Zaczęliśmy szukać relacji rowerzystów z tamtych rejonów, ale na nic nie natrafiliśmy. Z naszych informacji wynika, że jako pierwsi sakwiarze bez żadnego wsparcia przyjechaliśmy na Danakil - dodaje Magdalena Mokrzan.
Podróżnicy wyjaśniają, dlaczego w pierwszych dniach podróży towarzyszyło im wojsko. Opowiadają też, że zanim trafili na pustynię, przebyli na rowerach etiopskie góry sięgające... 3000 m n.p.m. i rozwiewają stereotypy na temat Etiopii.
Tytuł audycji: Reszta świata
Prowadzi: Tomasz Michniewicz
Gość: Magdalena Mokrzan i Marcin Korzonek (podróżnicy)
Data emisji: 1.04.2016
Godzina emisji: 9.11
mg/pg
500 km na rowerach przez piekło etiopskiej pustyni - Jedynka - polskieradio.pl