Tomasz Siemoniak o referendum ws. konstytucji: nikt nie będzie tego poważnie traktował

Data publikacji: 05.05.2017 08:10

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2017 08:55

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

– Jeśli pomysł zmian konstytucji jest podnoszony przez tych, którzy tę konstytucję łamią, to cała ta inicjatywa budzi poważne wątpliwości – powiedział Tomasz Siemoniak. W ocenie byłego szefa MON, inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy, by przeprowadzić referendum ws. konstytucji, skazana jest na fiasko, ze względu na brak jej poparcia w obozie rządzącym.

– Ta inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy jest nieuzgodniona we własnym obozie politycznym. Wygląda to mało poważnie i sądzę, że było to takim "chwytem" na potrzeby trzeciego maja – stwierdził polityk PO dodając, że w jego ocenie jest to zabieg Andrzeja Dudy, by zaznaczyć swoją pozycję w kontekście niedawnego sporu z szefem MON Antonim Macierewiczem.

Tomasz Siemoniak przyznał, że jeśli prezes PiS potwierdzi wolę tego ugrupowania do dołączenia się do prezydenckiej inicjatywy, również i Platforma Obywatelska będzie uczestniczyć w dyskusji o zmianach w konstytucji. – Dziś szkoda czasu na rozmawianie o tym, co nie ma specjalnie racji bytu. PO będzie broniła obecnej konstytucji przed tymi, którzy ją łamią – zaznaczał polityk dodając, że jest on spokojny, bo najprawdopodobniej nic nie wyniknie z propozycji prezydenta ws. konstytucji. Jak tłumaczył, wynika to z tego, że Prawo i Sprawiedliwość oraz prezes Jarosław Kaczyński potrzebuje do zmian w konstytucji opozycji.

Gość "Sygnałów dnia" odniósł się również do kwestii badania przez posłów opozycji okoliczności zerwania kontraktu na dostawę helikopterów Caracal dla polskiego wojska. – Jedna sprawa jest tu istotna: czy, i jak Antoni Macierewicz dał dostęp panu Berczyńskiemu, który nawet nie był pracownikiem MON, do dokumentacji przetargowej – podkreślił Siemoniak. – Tu się pojawiła kwestia osoby absolutnie do tego nieupoważnionej, która "grzebie" sobie w dokumentacji na zlecenie ministra – dodał były szef ministerstwa obrony.