19 kwietnia wybuchł pożar, który objął blisko 10. proc całkowitej powierzchni Biebrzańskiego Parku Narodowego. Działania straży pożarnej były znacząco utrudnione, ponieważ ogień wystąpił na terenach, do których nie było dróg dojazdowych. Dogaszenie pożaru trwało do końca kwietnia. Powodem pojawienia się ognia w BPN było albo celowe podpalenie albo wypalanie traw.
- Nagroda za ujęcie ewentualnego sprawcy jest cały czas aktualna. Jest to kwota 126 tys. złotych. Organy ścigania są w trakcie badania całej sprawy, ale nie mamy jeszcze informacji o wynikach - przekazuje Artur Wiatr z BPN.
Deszcz odbudowuje przyrodę
Gość Jedynki twierdzi, że tereny objęte pożarem zaczęły się regenerować. - Deszcz, który spadł w czerwcu, poprawił sytuację. Jest ona jeszcze daleka od ideału, ale z pewnością ta ilość wody, która spadła, uruchomiła rezerwy będące w przyrodzie. Także teren pożarzyska zazielenił się, a torfowiska regenerują się - dodaje.
- Zaraz po pożarze uruchomiliśmy inwentaryzację, aby szybko poznać skalę zniszczeń. Dzięki współpracy z Instytutem Badawczym Leśnictwa prowadzimy długoterminowy monitoring. Mamy bardzo pozytywne sygnały od kolegów naukowców i od naszych specjalistów z parki. Bardzo szybko na teren pożarzyska powróciły ptaki. Spacerują tam także łosie - mówi Artur Wiatr.
Zwiększony ruch turystyczny
Park jest otwarty dla zwiedzających. W ostatnim czasie leśnicy zaobserwowali nawet zwiększony ruch turystów, zwłaszcza w weekendy. - Opady deszczu sprawiły, że poziom wód w Biebrzy bardzo się poprawił. W związku z tym można korzystać z atrakcji w postaci spływu kajakowego czy tratwami - słyszymy.
* * *
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Daniel Wydrych
Gość: Artur Wiatr (Biebrzański Park Narodowy)
Data emisji: 27.06.2020
Godzina emisji: 8.20
DS
Biebrzański Park Narodowy odżywa po pożarze. "Przyroda regeneruje się" - Jedynka - polskieradio.pl