Przed startem
Balon to statek powietrzny bez napędu silnikowego. Kosz składa się z drewnianej, wzmocnionej skórą podłogi i wiklinowej góry wykończonej zamszem. Waga takiego kosza znacznie przekracza 100 kilogramów. - Pusty kosz waży około 60 kilogramów, do tego dochodzą trzy, cztery butle każda po 35 kilo. Do tego wyposażenie kosza: apteczka, gaśnica, koc gaśniczy, palnik, cały stelaż - mówi Jacek Lewandowski, prezes Grudziądzkiego Klubu Balonowego.
Zanim balon wzbije się w powietrze, obsługa naziemna musi wykonać mozolną pracę. Jego rozłożenie i napełnienie czaszy zajmuje około pół godziny. - Są takie sprzęty, które można składać szybciej. My mamy sprzęt raczej turystyczny niż zawodniczy, dlatego więcej elementów jest do złożenia, do sprawdzenia - tłumaczy Jacek Lewandowski. Gość "Lata z Radiem" dodaje, że przed każdym startem należy zrobić dokładny przegląd. - To jest kwestia bezpieczeństwa. Nie można iść na skróty - dodaje.
W przestworzach
Prezes Grudziądzkiego Klubu Balonowego podkreśla, że latanie balonem sprawia wiele satysfakcji i to nie tylko tym, którzy mają szczęście być w przestworzach. - Latanie balonem jest relaksujące, daje pełno pozytywnych wrażeń, a przede wszystkim jest bardzo dobrze postrzegane przez ludzi. Wszędzie, gdzie latamy nisko, cieszą się, machają nam - mówi Jacek Lewandowski. Należy dodać, że w związku z pionowym ruchem powietrza, lot balonem możliwy jest wcześnie rano lub późnym popołudniem.
Fb/Lato z Radiem
Bezpieczeństwo lotu zapewnia konstrukcja sprzętu. - Balon jest dla nas spadochronem. On jest takiego kształtu, że nas ochroni. Opór powietrza spowoduje, że nie będzie żadnego niebezpieczeństwa - tłumaczy gość "Lata z Radiem". Balon może wznieść się do dwóch tysięcy metrów, ale zdaniem Jacka Lewandowskiego najprzyjemniejszy jest lot niski. By obniżyć pułap lotu, należy opuścić nadmiar ciepłego powietrza za pomocą liny korony balonu.
Balon źródłem szczęścia
Mówi się, że gniazdo z bocianem gwarantuje właścicielowi ziemi szczęście. A co jeśli na naszym polu wyląduje balon? - Czasami właściciel ziemi jest zdenerwowany, chociaż cały sprzęt i działania wokół lotu są ubezpieczone. Co więcej, mamy do czynienia z elementami ekologicznymi, więc z reguły jesteśmy mile postrzegani, a miejscowi jeszcze służą pomocną dłonią - mówi Andrzej Maciejewski z Grudziądzkiego Klubu Balonowego.
To jednak nie tylko szczęście, o którym mówi przesąd, ale przede wszystkim szczęście wynikające z malowniczości sportów balonowych. - Są to loty na małych wysokościach, które mogą być realizowane na przykład w centrum miasta. Dzięki temu mieszkańcy mogą pooglądać bajecznie kolorowe balony, które przemieszczają się nad Starym Miastem - dodaje gość audycji. Sport ten zyskuje coraz większą popularność, stale przybywa klubów balonowych.
- Przy wielu aeroklubach są sekcje baloniarskie, ale w tej chwili głównie prywatnym baloniarstwem Polska stoi. Należy to rozwijać i propagować jak najszerzej - nie ma wątpliwości Andrzej Maciejewski.
Zobacz także:
Halo, tu ziemia!
W przedsięwzięciu balonowym bardzo ważna jest załoga naziemna, która towarzyszy pilotowi i wspiera go nie tylko przed startem, ale zwłaszcza podczas lądowania. - To jest sport, który mocno ludzi integruje. Zadaniem załogi naziemnej jest reagować na to, czego pilot potrzebuje - tłumaczy Beata Adwent z Nadwiślańskiego Aeroklubu.
Andrzej Ogonowski, pilot, zwraca uwagę, że sterujący balonem musi przede wszystkim uważać na sieci trakcyjne. - Miejsce lądowania zależy od siły wiatru. Jeżeli jest słaby wiatr, to miejsce do lądowania może być wielkości boiska sportowego. Jeśli wiatr jest silniejszy, potrzebujemy więcej miejsca - podkreśla Ogonowski i dodaje, że lądowanie balonem jest trudniejsze niż lądowanie samolotem.
Fb/Lato z Radiem
"Lato z Radiem" na antenie Programu 1 Polskiego Radia codziennie, od poniedziałku do piątku, w godzinach 9.00 - 12.00. Słuchaj też na stronie www.latozradiem.pl oraz w aplikacji mobilnej "Lata z Radiem".
Tytuł audycji: Lato z Radiem
Prowadzący: Roman Czejarek
Materiał: Maciej Walecki
Data emisji: 21.06.2021
Godzina emisji: 9.00 - 12.00
mg
Grudziądz z lotu ptaka. Reporter "Lata z Radiem" w balonie - Jedynka - polskieradio.pl