Według legendy pismo chińskie wynalazł urzędnik na dworze Żółtego Cesarza, jednego z mitycznych władców, który miał rzekomo panować w Chinach w 27. stuleciu przed naszą erą.
Dr Dawid Rogacz, sinolog, zwraca uwagę, że w przypadku Chin historia i mitologia bardzo się splatają. Tak też jest z pismem. Ponoć wspomniany urzędnik wpadł na pomysł jego zastosowania, kiedy przyglądał się odciśniętym w glinie śladom legendarnego zwierzęcia, ni to lwa, ni to smoka. - Doszedł wtedy do wniosku, że tak jak każde zwierzę ma swój ślad i trop, tak można stworzyć znaki oddające specyfikę każdej rzeczy w świecie - mówi.
Inna legenda głosi, że obserwował żyły lub jakieś inne szczegóły anatomiczne żółwia. Być może pismo zaczęło się kształtować już 4,5 tys. lat temu, bo z tego właśnie okresu pochodzi ceramika pokryta znakami, które część badaczy uznała za najstarszą formę chińskiego pisma. - Do tego trzeba podchodzić ostrożnie, bo to zaledwie 12 znaków, a ponadto Chińczycy chcą udowodnić, że ich pismo jest najstarsze na świecie - podkreśla naukowiec.
Wątpliwości już nie ma, jeśli chodzi o znaki na kościach wróżebnych, tj. na skorupach żółwi i kościach zwierzęcych, które pojawiły się ok. XIX wieku przed naszą erą. - Znajdujemy już przykłady kompleksowego pisma - mówi. Zwraca uwagę, że na bazie wróżb narodziło się pismo. Dotychczas zidentyfikowano ok. 3 tys. znaków, przy czym udało się określić znaczenie prawie połowy.
Kolejną formą pisma chińskiego są napisy na brązach. Najwcześniejsze rytualne naczynia z napisami pochodzą z XIII w. p.n.e. Teksty tam umieszczone pełniły funkcje rytualne, wotywne oraz upamiętniały wydarzenia historyczne.
Dr Dawid Rogacz wskazuje, że pismo ulegało na przestrzeni wieków uproszczeniu i w III w. p.n.e. nabrało takiego kształtu, który z niewielkimi zmianami w zasadzie dotrwał do czasów obecnych. To były czasu pierwszego cesarza zjednoczonych Chin, który narzucił kształt pisma wszystkim księstwom i regionom. - To chyba wyszło Chinom na dobre - ocenia naukowiec. Bo pismo stało się spoiwem państwa. Dlatego podejmowane w XX w. próby zastąpienia chińskich znaków alfabetem łacińskim były odrzucane.
Czytaj także:
W audycji również o celtyckich śladach na bursztynowym szlaku
Choć szlak bursztynowy stał się sławny w czasach rzymskich, to jednak powstanie tej drogi handlowej zawdzięczamy Celtom. Pierwsze zorganizowane wyprawy z obszarów południowej Europy po "elektron" odbywały się na przełomie V i IV w. p.n.e. Pośrednikami w tej wymianie byli właśnie Celtowie, którzy w tym czasie przybyli na południe dzisiejszej Polski.
Przebieg szlaku bursztynowego nie został jednoznacznie określony, ale przyjmuje się, że zaczynał się nad Adriatykiem, potem przez Kotlinę Czeską i przez Bramę Morawską docierał w okolice Wrocławia, Opola i Kalisza, a stamtąd prowadził na wybrzeże Bałtyku. To właśnie z okolic Wrocławia pochodzi największy na świecie depozyt bursztynowy. Na początku XX w. na wrocławskich Partynicach odkryto trzy jamy ziemne wypełnione bursztynem, którego wagę szacuje się na ok. 1,5 tony. Do dziś zachowała się tylko skromna część tego skarbu. O bursztynowym szlaku opowiada dr Przemysław Dulęba z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Tajniki chińskiego pisma będzie przybliżał dr Dawid Rogacz, sinolog i filozof z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Gościem audycji będzie dr Przemysław Dulęba z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: dr Dawid Rogacz (sinolog i filozof z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu), dr Przemysław Dulęba (Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego)
Data emisji: 31.08.2021
Godzina emisji: 19.30
ag
Początki chińskiego pisma sięgają tysiące lat wstecz - Jedynka - polskieradio.pl