Kiedy człowiek zaczął dbać o higienę? Można być zaskoczonym

Data publikacji: 19.11.2021 19:30
Ostatnia aktualizacja: 22.11.2021 13:11
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Rzeźba przedstawiająca Archimedesa w wannie znajdująca się w Izraelu
Rzeźba przedstawiająca Archimedesa w wannie znajdująca się w Izraelu, Autor - aquatarkus/shutterstock
Kiedy zrodziła się w człowieku potrzeba dbania o czystość własnego ciała? I jak była ona realizowana w różnych okresach historii? Pierwsze skanalizowane miasto znajdowało się w Dolinie Indusu. Jego wyrafinowana infrastruktura datowana jest na rok... 2500 p.n.e. - To było duże miasto, domy były murowane - mówi Agnieszka Krzemińska, z wykształcenia archeolog, publicystka naukowa.

Agnieszka Kamińska przyznaje, że dla badaczy było to duże zaskoczenie, bo naukowcy są raczej europocentryczni. Niemal wszystkie domy w Dolinie Indusu miały zaś doprowadzoną bieżącą wodę i kanalizację. Podobne standardy w Europie osiągnęli dopiero starożytni Rzymianie. Budowane przez nich akwedukty zmieniły oblicze miast i całych regionów.


POSŁUCHAJ

23:55

Kiedy człowiek przestał myć w brudzie? (Eureka/Jedynka)


porządki 1200.jpg
Wiosenne porządki bez chemii? Poznaj sposoby "niezłej pani domu"

Akwedukty i łaźnie służyły Rzymianom

- Architekci doskonale wiedzieli, jaki powinien być spadek, aby woda płynęła do miasta - mówi. Mieli też sposoby, żeby ją oczyszczać. Osiągnęli coś, co reszcie Europy udało się dopiero w XIX wieku. Rzymianie wymyślili także łaźnię z gorącym powietrzem i termy, w których była możliwość kąpieli w ciepłej i zimnej wodzie oraz wzięcia masażu czy natarcia ciała oliwą.

Archeolog zwraca uwagę, że do upadku nie przyłożyło się jednak chrześcijaństwo, chociaż dla wyznawców nowej religii ważniejsza była czystość duszy, a nie ciała. - Upadek term związany był z upadkiem cesarstwa, bo jak nie było tych, którzy o nie mieli dbać, to one zaczęły niszczeć - wyjaśnia. Wśród chrześcijan też byli miłośnicy kąpieli. Zwykle wykorzystywali oni do tego wieloosobowe balie.

Ostateczny kres łaźniom przyniosła epidemia dżumy w XIV wieku, bo podejrzewano, że przybytki te są wylęgarnią choroby. Z tego powodu zamykano je na zachodzie i południu kontynentu. - W Polsce, którą epidemia ominęła, łaźnie działały cały czas - podkreśla. Wskazuje, że dopiero w XVI wieku zaczął się w Europie brudny okres.

Europa tonie w brudzie, a u Arabów - kult czystości

W tym samym czasie na Bliskim Wschodzie panował wręcz kult czystości, a Arabowie odbierali krzyżowców jako brudasów. To oni właśnie, a konkretnie mieszkańcy Aleppo, wymyślili mydło. Kiedy w Europie łaźnie zamykano na potęgę, na Bliskim Wschodzie myto się nader intensywnie.

Przeciwnikiem mycia był francuski Król Słońce - Ludwik XIV. Namiętnie oddawał się "suchej toalecie", czyli zamiast się myć, często zmieniał koszule. Wówczas pojawiły się peruki, a w Polsce kołtun, bo uważano, że ścięcie włosów przynosi nieszczęście. Dopiero w XVIII wieku woda wróciła do łask, pootwierały się kurorty, do których jeździli bogacze. A w XIX wieku zaczęto stosować kąpiele lecznicze, czyli hydroterapię. - Pojawiły się bicze wodne, okłady z wody, picie wody w ogromnych ilościach - wyjaśnia Agnieszka Kamińska. Woda pojawiła się też w budynkach mieszkalnych, które projektowano tak, żeby można było doprowadzić wodę i zamontować toaletę.

Modę na mycie rozkręcili Amerykanie, którzy wiele lat później stwierdzili jednak, że przesadne mycie jest... niezdrowe. - Myjmy się, ale z umiarem - radzili.

Czytaj także:

Poza tym w audycji:

muzeum brudu łazienka 1200x660.jpg
"Lato z Radiem" w Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy

Czy Szekspir interesował się astronomią i śledził dyskusję uczonych na temat nowej wizji wszechświata przedstawionej przez Kopernika? Dotychczas uważano, że poglądy poety oparte były na starych dogmatach: fizyce Arystotelesa zakładającej istnienie sztywnych sfer niebieskich, w których miały tkwić planety i gwiazdy oraz na geocentrycznym modelu uniwersum.

Tymczasem troje uczonych przyjrzało się tekstom Szekspira i znalazło tam obrazy planet i gwiazd "wypadających" i "uwalnianych" ze swoich sfer. Swoje wnioski badacze przedstawili niedawno w prestiżowym czasopiśmie "Shakespeare". Artykuł autorstwa prof. Anny Cetery-Włodarczyk, anglistki z UW, prof. Jonathana Hope z Uniwersytetu Stanowego w Arizonie oraz prof. Jarosława Włodarczyka z PAN spotkał się z ogromnym zainteresowaniem szekspirologów z całego świata. To pierwsza tego typu praca pokazująca niedostrzegany wcześniej aspekt twórczości Szekspira. Wskazane w dramatach opisy doskonale współgrają z kosmologicznymi dyskusjami epoki i z przekonaniami czołowych, współczesnych Szekspirowi, londyńskich astronomów. O ustaleniach opowiada prof. Jarosław Włodarczyk, historyk astronomii.

Tytuł audycji: Eureka

Goście: Agnieszka Krzemińska (z wykształcenia archeolog, publicystka naukowa, autorka książki "Dawniej ludzie żyli w brudzie"), prof. Jarosław Włodarczyk (historyk astronomii z Instytutu Historii Nauki PAN)

Data emisji: 19.11.2021 r. 

Godzina emisji: 19.30 

ag

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.