Oszczędzanie ciepła najrozsądniejszym rozwiązaniem dla konsumentów

Data publikacji: 03.01.2022 15:12

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2022 15:41

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Okoliczna ludność będzie miała łatwiejszy dostęp do drewna opałowego z Lasów Państwowych, Autor - Aliaksandra Post/Shutterstock

Podrożał gaz, węgiel, pellet i inne nośniki energii. Ci, którzy wymienili piece na nowocześniejsze, często żałują, bo muszą więcej płacić. Ale więcej płacić muszą wszyscy, bez względu na to, czym ogrzewają dom. Dlatego Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego przekonuje, że warto zainteresować się oszczędzaniem energii.

Warto oszczędzać energię. Najprostszy sposób to ocieplenie domu.

Na termomodernizację można dostać dofinansowanie od NFOŚ. Dokładają się też niektóre gminy.

Palenie śmieci nie zależy od zamożności. Podstawą jest świadomość ekologiczna.

Oszczędzanie energii się opłaci

Piotr Siergiej podkreśla, że najtańszą energią jest ta energia, której nie zużyjemy. - Najtańszym paliwem jest to, którego nie kupimy, a zaoszczędzone pieniądze pozostaną w kieszeni - mówi. Jego zdaniem po sezonie grzewczym, kiedy Polacy policzą, ile musieli wydać, zainteresują się oszczędzaniem i pomyślą np. o ociepleniu domu.

Piotr Siergiej radzi, aby wydać trochę pieniędzy na zakup wełny lub styropianu, ponieważ w efekcie będzie się to opłacało. Będzie to jakieś zabezpieczenie przed zmianą cen nośników energii, bo że taka będzie, to pewne.

Nawet trzy źródła dofinansowania termomodernizacji

Gość Programu 1 Polskiego Radia wskazuje, że można dostać dofinansowanie na wymianę okien lub docieplenie budynku w ramach ogólnopolskiej akcji "Czyste powietrze", prowadzonej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Dofinansowanie może wynieść od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, a zależy to m.in. od zamożności składającego wniosek. Niektóre, choć nie wszystkie, gminy dofinansowują też wymianę kotła na bardziej ekologiczny. Te dwa programy można ze sobą łączyć. Dodatkowo jest też ulga termomodernizacyjna w wysokości 19 proc.

Z obserwacji Polskiego Alarmu Smogowego wynika, że palenie śmieci nie jest uzależnione od zamożności. Są osoby w trudniejszej sytuacji materialnej, które nie palą śmieci, bo uważają, że to jest niedobre dla środowiska, i są osoby zamożniejsze palące butelki plastikowe czy kartony po napojach, bo w ich przeświadczeniu chronią w ten sposób środowisko, gdyż nie zaśmiecają go odpadami. - Ktoś, kto spalał śmieci, dalej będzie to robił, a ktoś, kto nie spalał, nie będzie tego robił bez względu na cenę nośników energii - mówi Piotr Siergiej.