Elżbieta Sieniawska - królowa bez korony

Data publikacji: 16.02.2022 21:00
Ostatnia aktualizacja: 17.02.2022 07:19
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, mal. Louis de Silvestre, ok. 1720, Muzeum Narodowe w Warszawie,
Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, mal. Louis de Silvestre, ok. 1720, Muzeum Narodowe w Warszawie, , Autor - Z. Reszka
Aktywność polityczna Elżbiety Sieniawskiej, kasztelanowej krakowskiej, u schyłku XVII i na początku wieku XVIII budziła powszechne zainteresowanie. Dla jednych była patronką i opiekunką, natomiast inni życzyli jej rychłego zejścia ze sceny. - Zaangażowana była w wiele różnorodnych intryg politycznych, przede wszystkim w okresie bezkrólewia po śmierci Jana III Sobieskiego - mówi w Programie 1 Polskiego Radia prof. Bożena Popiołek z Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
  • Elżbietę Sieniawską nazywano królową bez korony
  • - Była jedną z ulubionych panien dworskich królowej Marii Kazimiery i wydaje się, że z królową pozostawała w bliższych relacjach niż z drugą żoną swojego ojca - twierdzi prof. Bożena Popiołek
  • Wiele osób oceniało jej działania w sposób niezwykle krytyczny, traktując ją z zawiścią. Należała przecież do elity arystokratycznej

Elżbieta Sieniawska, dama dworu królowej Marii Kazimiery Sobieskiej, była obecna w trybunałach, sądach ziemskich i na sejmikach. Prowadziła korespondencję z europejskimi monarchami, pośredniczyła w staraniach o urzędy, wspierała fundacje kościelne. Inwestowała również w rozbudowę swoich rezydencji, angażowała się w rozwój i mecenat sztuki. Była patronką, mecenaską, dobrodziejką.

Dzięki bogatej korespondencji z epoki możemy odtworzyć jej portret - jak twierdzą badacze, nieco kłopotliwy. - Elżbieta Sieniawska była kobietą dość kontrowersyjną (…). Współcześni, którzy byli od niej w jakiś sposób zależni, pragnęli utrzymywać kontakt z kasztelanową i korzystać z jej pomocy, oceniali jej możliwości bardzo wysoko. Byli też tacy, którym kasztelanowa wielokrotnie się naraziła i którzy nie wiązali z nią swojej przyszłości, a wręcz przeciwnie starali się niekiedy szkodzić - zauważa prof. Bożena Popiołek.

Polityk czy polityczna awanturnica?

Elżbieta Sieniawska była bardziej politykiem czy polityczną awanturnicą? - To dość przekornie postawione pytanie, ponieważ większość traktowała Elżbietę Sieniawską jako wytrawnego polityka i jako osobę, która wiele znaczyła w ówczesnej działalności publicznej. Jednocześnie wiele osób oceniało jej działania w sposób niezwykle krytyczny, traktując ją z zawiścią. Należała bowiem do elity arystokratycznej ówczesnego społeczeństwa (…). Jak większość kobiet w tej epoce wywodzących się z magnaterii, bogatej części społeczeństwa, bardzo aktywnie uczestniczyła w życiu politycznym - wyjaśnia prof. Bożena Popiołek.

Gość Jedynki zwraca uwagę, że Elżbieta Sieniawska "zaangażowana była w wiele różnorodnych intryg politycznych, przede wszystkim w okresie bezkrólewia po śmierci Jana III Sobieskiego".

- Była bardzo mocno wiązana przez opinię publiczną z partią profrancuską, która próbowała osadzić na tronie własnego kandydata. Mimo bliskich kontaktów i powiązań z dworem Jana III Sobieskiego, a przede wszystkim z jego małżonką Marią Kazimierą d’Arquien Sobieską i jej synami, Elżbieta Sieniawska preferowała dobro swojej rodziny. Z jednej strony sprzyjała kandydaturze francuskiej, a z drugiej starała się chronić interesy królowej Marii Kazimiery i królewiczów Sobieskich. Jednocześnie mężowi odradzała wsparcie kandydatury francuskiej i pilnowanie interesu domu Lubomirskich i Sieniawskich - słyszymy.

Nieufność wobec Sieniawskiej

Nieufność wobec Elżbiety Sieniawskiej przejawiała się tym, że m.in. kontrolowano jej korespondencję.

- Kontrola korespondencji w tym okresie była jednym z podstawowych narzędzi politycznych. W zasadzie każdy, kto mógł przechwycić listy przeciwnika, miał w swoim ręku spore atuty i ważne informacje. W przypadku Elżbiety Sieniawskiej to członkowie jej rodziny, m.in. jej stryj hetman wielki koronny Hieronim Augustyn Lubomirski wręcz prosił jej małżonka, by pilnował sekretarzy Elżbiety Sieniawskiej i kontrolował pocztę małżonki. Obawiał się, że może ona prowadzić własną politykę, niekoniecznie zgodną z polityką i interesem rodu Lubomirskich - mówi prof. Bożena Popiołek.

POSŁUCHAJ

23:54

Elżbieta Sieniawska - królowa bez korony (Jedynka/Eureka)

W audycji także:

O pobycie Tadeusza Kościuszki w Szwajcarii. W 1815 roku naczelnik insurekcji 1794 roku napisał do księcia Czartoryskiego: "Jadę do Szwajcarii, nie mogąc zdatnie usłużyć Ojczyźnie". Wybrał życie uchodźcy i zamieszkał w kantonie Solura u zaprzyjaźnionej rodziny Zeltnerów. Pobyt w Szwajcarii to głównie kontakty ze środowiskiem intelektualnym, a także podróże.

Kościuszko cieszył się sympatią i szacunkiem, o czym pisała ówczesna prasa. Po śmierci w 1817 roku żegnano go z honorami, w dawnym mieszkaniu, dzięki staraniom m.in. Ignacego Paderewskiego, powstało w 1936 roku Muzeum Kościuszki.

O pobycie generała w Solurze opowiada prof. Hanna Krajewska, dyrektor Archiwum Polskiej Akademii Nauk.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Katarzyna Jankowska

Goście: prof. Bożena Popiołek (Instytut Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie), prof. Hanna Krajewska (dyrektor Archiwum Polskiej Akademii Nauk)

Data emisji: 16.02.2022 

Godzina emisji: 19.30

DS

Klub książki
Klub książki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.