- W cyklu "Utracone / odzyskane" prezentujemy wspólnie z Narodowym Centrum Kultury, corocznie w Kordegardzie wybrane, najcenniejsze obiekty, które były przez ponad 80 lat stratami wojennymi i w ostatnich latach zostały odzyskane - mówi Ewa Witkowska, Departament Restytucji Kultury Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, kuratorka wystawy.
Dzieła z Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Do tej pory w cyklu prezentowano głównie dzieła z Warszawy, z Łazienek Królewskich i Muzeum Narodowego. W tym roku zdecydowano się udostępnić zwiedzającym dzieła z Wrocławia, ponieważ Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest drugim po Muzeum Narodowym w Warszawie beneficjentem, jeśli chodzi o działania restytucyjne. - Ilościowo to jest drugie muzeum, do którego wraca coraz więcej strat wojennych. Spośród obiektów, które wróciły w ciągu ostatnich sześciu, siedmiu lat wybraliśmy najciekawsze i najcenniejsze - dodaje rozmówczyni Marcina Montowskiego.
Odzyskane obrazy Jordaensa, Bloemaerta, Cranacha
Prezentowane dzieła są bardzo zróżnicowane co do stylistyki. Pochodzą z różnych epok, reprezentują różne style. Zobaczymy obrazy: Jacoba Jordaensa "Święty Iwo wspomaga biednych", Abrahama Bloemaerta "Historia Apolla i Dafne". - W reprodukcji, ze względów konserwatorskich, obraz z warsztatu Lucasa Cranacha "Opłakiwanie Chrystusa", bezcenne dzieło, które wróciło w styczniu tego roku do Muzeum Narodowego we Wrocławiu ze Sztokholmu - dodaje kuratorka wystawy.
Straty wojenne w definicji prawnej
Na wystawie prezentowane są obrazy, które znajdowały się w czasie wojny i po wojnie we Wrocławiu, zostały wywiezione i powracają. - Zgodnie z prawem międzynarodowym restytucja obiektów odbywa się do miejsca ich pierwotnego pochodzenia - tłumaczy Ewa Witkowska. - Dlatego obiekty z Wrocławia wracają do Wrocławia, mimo że te ziemie przed wojną były niemieckie (od 1945 roku są polskie). Natomiast zgodnie z definicją strat wojennych (…) za polskie straty wojenne uważamy ruchome dobra kultury utracone z terenów Polski w granicach po 1945 roku. Te dzieła wracają do kolekcji, z których pochodziły - wyjaśnia Ewa Witkowska.
Karta z księgi liturgicznej, która przyszła w paczce
Na wystawie prezentowane są liczne miniatury, m.in. "Portret damy" Lizinki de Mirbel, nadwornej malarki na dworze Ludwika XVIII, oraz liczący 600 stron sztambuch, pełen grafik, rycin, wpisów (należał on do Melchiora Lucasa i w 2018 roku powrócił do zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu).
Na ekspozycji pokazano również kartę księgi liturgicznej z XV wieku. Obiekt dotarł do Polski w ciekawych okolicznościach. - Został przysłany przez obywatela Niemiec razem z innymi obiektami w paczce zaadresowanej do dyrektora muzeum wrocławskiego (…) - opowiada kuratorka wystawy. - Pradziadek dotychczasowego posiadacza w 1945 roku, uciekając z Wrocławia, w ruinach zbombardowanego muzeum znalazł różne obiekty, które zabrał ze sobą. Pan, który odziedziczył spuściznę po swoim dziadku, znał tę historię i odesłał obiekty - opowiada Ewa Witkowska.
Czytaj także:
Audycja: Skarby kultury polskiej
Prowadził: Michał Montowski
Goście: Ewa Witkowska, Departament Restytucji Kultury Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, kuratorka wystawy "Utracone / odzyskane"), Agnieszka Bebłowska-Bednarkiewicz (Narodowe Centrum Kultury)
Data emisji: 13.07.2022
Godzina emisji: 23.40
djr
"Utracone/odzyskane". Nowa wystawa w Kordegardzie - Jedynka - polskieradio.pl