Malarstwo na szkle to technika kojarzona dziś z regionem tatrzańskim. Wywodzi się z czasów starożytnych i polega na pokrywaniu farbą strony tylnej względem prezentacji obrazu. Daje to wrażenie malowidła znajdującego się za szybą. Maluje się farbami wodnymi lub olejnymi, pamiętając o tym, że kolejne warstwy na siebie oddziałują. Wymaga to od artysty nie lada wyobraźni i praktyki. Technika ta praktykowana jest nie tylko w Tatrach, ale również na Śląsku.
Tworzy się obrazy wotywne, dewocyjne, niekiedy imitujące witraże. Witrochromia polega na tym, że na początku maluje się szczegóły, a dopiero na końcu tło. Początkowo popularna we Włoszech, w Niemczech czy Niderlandach, w Polsce kwitła w XVIII i XIX wieku. W Zakopanem, w Centrum Kultury Rodzimej w Willi Czerwony Dwór, prezentowana jest właśnie wystawa "Forteckich Pieśń nad pieśniami". Twórczość Zofii Forteckiej jest szeroko znana i ceniona. Autorka ma 88 lat; sztukę malowania na szkle kontynuują jej córka i wnuczka.
Sięgając do źródeł
Charakterystyczne dla twórczości Zofii Forteckiej jest tworzenie miniatur na szkle, z których później powstaje konkretna narracja. Przybiera ona formę krzyży lub tryptyków, zawierających np. sceny biblijne, legendy czy mity. Tytuł wystawy prezentowanej w Czerwonym Dworze wziął się z wnikliwej obserwacji prac przez Małgorzatę Wnuk, kuratorkę. - Każda z tych prac wymaga od odbiorcy wiedzy. W każdym razie dzieła odsyłają do źródeł. Najczęściej do Starego i Nowego Testamentu - zauważa.
Gość "Kulturalnej Jedynki" podkreśla, że choć malarstwo Forteckich wynika z tradycji, to forma jest rozbudowana i często skomplikowana. - To tryptyki składające się z kilkunastu maleńkich szkiełek, albo też duże krzyże składające się nawet z 48 maleńkich szkiełek - podkreśla Małgorzata Wnuk. Poszczególne elementy uzupełniają się. Jeden z krzyży przedstawia żywot Jezusa, drugi polskich świętych. Uderza dbałość o szczegóły, świadcząca o wszechstronnej wiedzy i przygotowaniu artystki.
Modlitwa przez sztukę
Zdaniem kuratorki wystawy główną inspiracją w twórczości Zofii Forteckiej jest średniowiecze i popularna wówczas łacińska maksyma "Ad maiorem Dei gloriam" ("Na większą chwałę Bożą"). - Miniaturowe szkiełka tworzące większe całości to mozaiki. Ich powstawaniu towarzyszyć muszą ogromna cierpliwość, wytężona praca i skupienie. To są cechy, które przybliżają artystę do piszących ikony - uważa Małgorzata Wnuk. A warto dodać, że sam proces powstawania ikony traktowany jest jako modlitwa.
Pani Zofia od dziecka mieszka u stóp Giewontu. Jej pracownia znajduje się na Krzeptówkach w Zakopanem. Kocha Tatry i kwiaty, które również obecne są w jej twórczości. "Pieśń nad pieśniami" to tytuł, który jest odwołaniem do biblijnego utworu o charakterze miłosnym. Ma zwrócić uwagę na wielość interpretacji dzieł tworzących wystawę. - Poza miłością wynikającą z jej głębokiej wiary prezentowane są tryptyki przedstawiające na przykład mit o Orfeuszu i Eurydyce - zwraca uwagę gość audycji.
Polskie Radio objęło wystawę "Forteckich Pieśń nad pieśniami" patronatem medialnym.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Rozmawiał: Michał Montowski
Gość: Małgorzata Wnuk (kuratorka wystawy "Forteckich Pieśń nad pieśniami")
Data emisji: 3.08.2022
Godzina emisji: 23.35
mg
Modlitwa przez sztukę. Góralska "Pieśń nad pieśniami" Zofii Forteckiej - Jedynka - polskieradio.pl