O ofensywie ukraińskiej wiemy niewiele, ponieważ Ukraińcy nie ujawniają swoich planów i działań. Również Rosjanie nie przekazują zbyt dużo informacji. - Przede wszystkim trzeba zadać sobie pytania, czy dobrze rozumiemy pojęcie ofensywy - mówi prof. Daniel Boćkowski, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku. - Czy patrzymy na to tak, jak historycznie rozumiało się to jako wielkie operacje bojowe, czy też jako na działania ukraińskie wyprzedzające działania Rosji, które mają na celu związanie sił rosyjskich i odcięcie ich, jeżeli chodzi o możliwość ewakuacji na drugą stronę Dniepru (…) i próba psychologicznego "kotła", która osłabiłaby morale i pozwoliła Ukraińcom zniszczyć jak najwięcej siły żywej, jak najwięcej sprzętu, co utrudniłoby później Rosjanom działania na kierunku chersońskim, i na innych, gdyby chcieli przerzucić siły i środki - wyjaśnia ekspert.
Ofensywa ukraińska
Słowo "ofensywa" przywołuje w naszej wyobraźni obrazy z okresu II wojny światowej, potężne uderzenia z udziałem setek tysięcy żołnierzy. Na Ukrainie po kilku dniach widzimy jak na razie tylko kilka uderzeń na oczywistych kierunkach, rozpoznanie bojem, ze związaniem rosyjskich sił bojowych - podkreśla ekspert. - Nie jest to akcja zmierzająca do szybkiego rozbicia tych sił i panicznej ucieczki Rosjan np. przez rzekę przy porzucaniu sprzętu - wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Czytaj także:
Karta zaporoskiej elektrowni jądrowej
- Ofensywa trwa od kilku tygodni. Polegała przede wszystkim na skutecznym odcięciu zgrupowania po zachodniej stronie rzeki od głównych sił, które Rosjanie cały czas gromadzili na kierunku południowym, zaporoskim. To się udało. Wszystkie przeprawy zostały zniszczone. Rosjanie w tym czasie próbowali bardzo mocno zagrać kartą zaporoskiej elektrowni jądrowej, oskarżając o sabotaż, o bombardowania, co nie udało się informacyjnie - wyjaśnia rozmówca Michała Strzałkowskiego.
"Stroną reaktywną jest teraz Rosja"
Rosjanie reagują teraz na działania ukraińskie, nie do końca wiedząc, jaki jest ich cel, jak zauważa gość Programu 1 Polskiego Radia. - Czy chodzi tu o duże oddziały, które będą próbowały przełamać linię i wyprowadzić np. na kierunku Chersonia, próbując zająć miasto (co jest bardzo trudne)? Czy też wiązanie tych sił tutaj może się łączyć z innymi działaniami, które Ukraińcy zrealizują, choćby na kierunku północnym, skąd, z Donbasu i z północnego kierunku, sporo sił zabrano. Przy okazji zmuszono do wprowadzenia korpusu armijnego, który miał zmienić losy wojny, do tych działań, a więc uniemożliwić użycie go np. na kierunku Krzywego Rogu lub w innych miejscach. Nie wiemy, co planowali Rosjanie. Skuteczne jest to, bo stroną reaktywną jest teraz Rosja - podkreśla prof. Daniel Boćkowski.
W audycji ponadto:
- Spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej z udziałem ministra Zbigniewa Raua - rozmowy dotyczą rosyjskiej agresji na Ukrainę, kolejnego pakietu sankcji na Rosję, ograniczenia wydawania wiz dla obywateli tego kraju.
- W wieku 91 lat zmarł ostatni przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow - felieton Macieja Jastrzębskiego.
- Czy Kazachstan szykuje się na konflikt z Rosją? Władze Kazachstanu zdecydowały o wstrzymaniu eksportu broni, sprzętu wojskowego i innych towarów o przeznaczeniu militarnym. Choć Kazachstan jest jednym z najbliższych sojuszników Rosji to od czasu rozpoczęcia przez Moskwę inwazji na Ukrainę jego władze dystansują się od polityki prowadzonej przez reżim Władimira Putina. Gość: Wojciech Górecki (Ośrodek Studiów Wschodnich).
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: prof. Daniel Boćkowski (Uniwersytet w Białymstoku), Wojciech Górecki (Ośrodek Studiów Wschodnich)
Data emisji: 31.08.2022
Godzina emisji: 17.33
djr
Ukraińska kontrofensywa. Ekspert: stroną reaktywną jest Rosja - Jedynka - polskieradio.pl