Jednak największym marzeniem nowego władcy, który zyskał przydomek Groźny, było "wybicie okna" do Europy Zachodniej - to znaczy dotarcie do Bałtyku. Na tej drodze miał do pokonania ziemie zakonu inflanckiego, znanego wcześniej pod nazwą Zakonu Kawalerów Mieczowych. O wpływy w Inflantach i dominację na Bałtyku rywalizowały także Szwecja, Dania i Rzeczpospolita. W okresie panowania Iwana Groźnego na tronie Polski zasiadali: Zygmunt II August, od 1530 roku, ostatni dziedziczny wielki książę litewski, ostatni męski przedstawiciel dynastii Jagiellonów, a po jego śmierci w 1572 roku książę siedmiogrodzki Stefan Batory, który jednak zasiadł na tronie dopiero w 1575 roku. Koronację Batorego poprzedziła elekcja i wybór Henryka Walezego, który zbiegł po rocznym sprawowaniu władzy. O tron Polski ubiegał się w tym czasie także Iwan Groźny.
Lata 1558-1583 to czas niespokojny w naszej części Europy, czas wojen inflanckich - serii burzliwych konfliktów politycznych i zbrojnych między państwem polsko-litewskim (od 1569 roku Rzeczpospolitą Obojga Narodów) a Szwecją, Danią i Carstwem Rosyjskim o panowanie na Morzu Bałtyckim i ziemie zakonu inflanckiego. W trakcie panowania Zygmunta Augusta Iwan Groźny miał też poparcie papieża i cesarza, zainteresowanych pomocą w walce z Turcją i reformacją. Ale odrzucenie dotychczasowej polityki prorosyjskiej przez Szwecję wpłynęło na podpisanie rozejmu polsko-moskiewskiego w 1570 roku, jednak plan króla Zygmunta izolacji Moskwy na arenie międzynarodowej nie powiódł się. Zagrożenie ze strony Iwana, który umocnił się w Inflantach w czasie zawieruchy elekcyjnej, pojawiło się ponownie po koronacji Stefana Batorego. Próby dyplomatycznego rozstrzygnięcia sporu o Inflanty car odrzucił. Armia polska ruszyła w głąb Rosji, zdobywała kolejne miasta. Sprzyjały temu porażki Moskwy w starciu ze Szwecją. Ostatecznej klęsce Iwana zapobiegł papież Grzegorz XIII, organizując misję mediacyjną. W styczniu 1582 roku został podpisany rozejm polsko-rosyjski w Jamie Zapolskim. To był sukces Batorego. Inflanty (bez zdobyczy szwedzkiej) oraz Połock weszły w skład Rzeczypospolitej.
Czytaj również:
Pierwszy car
Iwan Groźny stał się osobą ważną dla historii Rosji i jej wizji imperialistycznych. Był też pierwszym władcą, który oficjalnie podczas koronacji przyjął tytuł cara. - Iwan IV obejmuje pełnię władzy w 1547 roku. I to jest niezwykle ważny moment w historii Moskwy, Rosji, bo po raz pierwszy władca moskiewski koronuje się na cara. Wcześniej władcy Wielkiego Księstwa Moskiewskiego okazjonalnie używali w korespondencji dyplomatycznej tytułu cara. Ale dopiero Iwan IV z chwilą koronacji wprowadza na stałe tytuł carstwa. Carstwa, a więc władztwa, które jest ponad inne, ponad królestwa, jest dziedzicem Bizancjum i tradycji chrześcijańskiego wschodu - wyjaśnia prof. Andrzej Nowak.
Car chętnie przyjął narrację o Moskwie jako następcy i opiekunie wyznawców prawosławia. Teoria o "władzy nad władzami" była przez niego wykorzystywana również w ramach walk o Inflanty. - Iwan IV bardzo chętnie podjął wytworzoną jeszcze na początku XVI wieku fikcyjną opowieść, która głosiła, że pierwsi książęta kijowscy, jeszcze z X wieku, byli władcami nie tylko Rusi, ale należało im się także panowanie nad Inflantami. Również nad całym obszarem Prus, a więc nie tylko nad terenem zakonu krzyżackiego, ale również nad Prusami Królewskimi, a nawet nad Budą, czyli stolicą Węgier, czy Wiedniem. (...) Iwan w to wierzył. I chciał, żeby inni w to wierzyli - mówi historyk.
Niedoszły król Polski
Wiara Iwana w monopol Moskwy na bycie imperium w Europie środkowej i wschodniej sprawiała, że nie chciał on dopuścić do umocnienia się Polski i Litwy. Uwidoczniło się to szczególnie po śmierci Zygmunta II Augusta, gdy car był stawiany w roli kandydata do objęcia polskiego tronu. - W czasie pierwszej elekcji, która ostatecznie zakończyła się wyborem Henryka Walezego, kandydatura Iwana Groźnego była istotnie popularna. To może zdumiewać, ale niemała część szlachty uważała, że dobrze byłoby rozwiązać ten problem zagrożenia na wschodzie na zasadzie: "wybierzemy sobie cara, albo jego syna Fiodora, i wtedy da nam spokój. Będzie naszym władcą, a my go wychowamy. On nauczy się obyczajów wolnościowych i będziemy cieszyli się pokojem i wolnością pod władcą rosyjskim, który stopniowo stanie się człowiekiem takim jak my" - tłumaczy prof. Andrzej Nowak.
- Problem polegał na tym, że Iwan wcale nie chciał tronu w Polsce. Iwan w ogóle nie wysłał swoich przedstawicieli na elekcję. Z pogardą oświadczył, że nie interesuje go tron w Krakowie, niech weźmie go sobie kandydat z Wiednia, Habsburg. Natomiast on chce tylko całej Litwy, a jeśli już tak bardzo Polacy chcą go wybrać, to mogą go wybrać, ale na takiej zasadzie, że on włączy całą Polskę do Moskwy. Nie będzie żadnej osobnej Polski, tylko będzie prawosławna Polska - tłumaczy gość Programu 1 Polskiego Radia.
Czworokąt inflancki
Zniknięcie ze sceny geopolitycznej Zakonu Kawalerów Mieczowych rozpoczęło rywalizację o Inflanty. - Ten kryzys państwa zakonnego na północy był nieuchronny. I to właśnie budziło naturalny apetyt sąsiadów, czyli Szwedów, Duńczyków, Moskwy i państwa polsko-litewskiego. I to tworzyło swojego rodzaju czworokąt państw, które walczą o spadek po Zakonie Kawalerów Mieczowych - zaznacza prof. Andrzej Nowak.
Rywalizacja o tereny zakonu zaczęła się od szantażu militarnego i agresji Iwana Groźnego. - Po koronacji najpierw zajmuje się on podbojami na wschodzie. Zdobywa Kazań, likwiduje chanaty tatarskie nad dolną Wołgą i w ten sposób umacnia państwo moskiewskie o głębię strategiczną sięgającą aż do Morza Kaspijskiego. Potem dopiero zwraca się na zachód, w stronę Inflant, powołując się właśnie na legendę o tym, że Inflanty od zawsze należą się książętom ruskim, to jest święte dziedzictwo, od którego odstąpić nie wolno, i w imię tych właśnie pretensji niejako zmusza szantażem militarnym wielkiego księcia zakonu inflanckiego do poddania się Moskwie. To budzi grozę u dużej części mieszczan tego obszaru i części członków Zakonu Kawalerów Mieczowych, którzy wolą zdecydowanie oprzeć się na królu Zygmuncie Auguście, reprezentującym zupełnie inną kulturę polityczną i inny świat, bliższy znacznie niemieckiej elicie Inflant. I tak właśnie rodzi się ten konflikt w 1558 roku, kiedy w odpowiedzi na układ, na mocy którego w 1557 roku król polski wystąpił jako protektor arcybiskupstwa ryskiego przed zdominowaniem przez Moskwę, a także zademonstrował siłę militarną Rzeczpospolitej w 1557 roku, Iwan uderzył ogromną armią, pustosząc ogniem i mieczem miasta inflanckie - wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Najazd cara na Inflanty miały też inny efekt. - Wtedy także pojawiła się pierwszy raz w Europie fala, którą sami Rosjanie nazywają rusofobią. Reprezentujące najwyższe formy kultury druku kraje niemieckie zostały zalane grafikami i pismami ulotnymi przedstawiającymi okrucieństwa moskiewskie w miastach inflanckich - dodaje historyk.
Źródło: Polskie Radio/YouTube
Tytuł audycji: Historia żywa
Prowadziła: Dorota Truszczak
Gość: prof. Andrzej Nowak (historyk, publicysta, nauczyciel akademicki, sowietolog, autor "Dziejów Polski")
Data emisji: 24.10.2022 r.
Godzina emisji: 21.06
qch/kor