W nominowanej serii filmów dziennikarka radiowej Jedynki ukazuje nie tylko martyrologię osób deportowanych w głąb Związku Radzieckiego, ale również kontrast między piekłem, które dzieci przeszły na Syberii, a późniejszą życzliwością ludzi, pięknem krajobrazu, dostatkiem, barwnością wrażeń, jakich po opuszczeniu Rosji z armią gen. Andersa dzieci doświadczyły w Iranie, Palestynie, Indiach, Nowej Zelandii, Afryce, Meksyku i Kanadzie.
Edyta Poźniak podkreśliła w rozmowie z Magdą Mikołajczuk, że choć z Syberii do innych krajów trafiło nawet kilkaset tysięcy dzieci, to wiedza o ich podróży nie jest powszechna. - W książkach historycznych jest to jeden wers. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może patrzeć tym ludziom w oczy. A oni opowiadają, co przeżyli. Zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby młode pokolenie, kilkunastoletnich obecnie ludzi, mogło zrozumieć, jaka gehenna spotkała ponad 80 lat temu ich równolatków - opowiada Edyta Poźniak. - Nawet czołówka tych filmów jest specyficznie skonstruowana. Bo przecież 10-, 13-latkowie znają kontury Polski, ale nie sprzed 1939 roku - dodaje dziennikarka.
Czytaj również:
W filmach wykorzystano mapy ukazujące podróż Polaków po opuszczeniu Związku Radzieckiego. - Popatrzyłam na tę historię troszkę z mojej perspektywy. Po raz pierwszy pojechałam na Syberię ponad 10 lat temu, ostatni raz byłam w 2021 roku. I przez te kilkanaście lat, wielokrotnie będąc w różnych porach roku, miałam dokładnie jedno uczucie: gigantomania. Konstruując mapy, chciałam pokazać, że to jest pół globu. Że tym ludziom, do których drzwi załomotano w 1940 roku, skończyło się życie - opowiada Edyta Poźniak. - Ale my mówimy o dorosłych. A co z dziećmi? Te filmy opowiadają historię z dobrym zakończeniem. Jest tam sześć osób, które symbolizują kontynenty, na których w tej chwili ci ludzie żyją. Jest tam wiele takich osobistych relacji i materiałów, które udało mi się pozyskać - mówi dziennikarka Polskiego Radia.
Z piekła do innego świata
Każdy z sześciu filmów ukazuje kontrast między pobytem na Syberii a tym, co czekało na dzieci w innych krajach. - Dla osoby, która kształtuje swoją osobowość, taka zmiana jest szokująca. (...) Chciałabym, żeby ta seria pokazywała też dobroć tych ludzi. Mówiąc o Syberii, nigdy nie używałam określenia "wyklęta ziemia". Jeżdżąc po Syberii, dowiedziałam się i doznałam wiele razy tego, że ci ludzie żyją w społecznościach. Wiedzą, że przyroda jest na tyle groźna, że jeżeli nie jest się z drugim człowiekiem w grupie, to samotnie nigdy się nie przeżyje - mówi Edyta Poźniak.
Dla autorki filmów ważne było pokazanie, jak ludzie z innych krajów pomagali dzieciom poprzez tworzenie wspaniałych warunków do życia, nauki i wychodzenia z traumy, jaką był pobyt na Syberii. - Chciałam, żebyśmy wiedzieli, że pomagał maharadża, szach perski, że pomagali ludzie w Afryce. Była też Palestyna, gdzie stworzono dla tych dzieci cały system kształcenia. Te dzieci przystępowały w tych obozach do pierwszej komunii i kończyły szkoły. Chodzi też o przychylność tych ludzi. Te dzieci były sierotami, te mniejsze potrzebowały się do kogoś przytulić. Ci ludzie dali im serce - zaznacza gość "Kulturalnej Jedynki" i dodaje, że z podobną życzliwością potraktowano dzieci również m.in. w Nowej Zelandii.
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadziła: Magdalena Mikołajczuk
Gość: Edyta Poźniak (szefowa i autorka serwisów informacyjnych w Programie 1 Polskiego Radia, dyrektor Polskiego Radia Kierowców, scenarzystka i reżyserka serii filmów dokumentalnych "Dzieci Syberii")
Data emisji: 30.10.2022
Godzina emisji: 23.11
qch
BohaterOn 2022. "Dzieci Syberii" Edyty Poźniak [OSTATNIE GODZINY GŁOSOWANIA] - Jedynka - polskieradio.pl