"Z głową w górach". Anna Will i "Muzyczna Jedynka" prosto z Zieleńca [POSŁUCHAJ]

Zieleniec to część Dusznik-Zdroju położona na wschodnim zboczu Gór Orlickich, pomiędzy Šerlichem na południu a Orlicą na północy, na wysokości około 800–960 m n.p.m. Jest to popularny ośrodek narciarski, na jego terenie działa 48 wyciągów narciarskich. To region, który słynie również z muzyki. Stąd właśnie pochodzi Paweł Tur, wokalista i gitarzysta. W ubiegłym roku artysta gościł w studiu "Muzycznej Jedynki" w związku z premierą nowej wersji przeboju Budki Suflera "Za ostatni grosz".

Paweł Tur. Między coverami, a własną twórczością

Wówczas Paweł Tur zapowiadał, że choć tworzy własne kompozycje to przynajmniej raz w roku chciałby prezentować nową wersję utworu z dorobku zespołu, który fascynował go od najmłodszych lat. Podczas spotkania w Zieleńcu, Anna Will powróciła do tematu. - To jest bardzo fajny plan, który będę realizował. W tym roku chciałem wziąć na warsztat zespół "Lady Pank". Tym bardziej, że uwielbiam utwory tej grupy, zwłaszcza gitarę Janka Borysewicza - podkreślał. 

Debiutancki album wokalisty pt. "Wilk" opierał się głównie o progresywny pop, ale słuchacze znaleźć mogli również ballady i brzmienia gitarowe. To charakterystyczne dla artysty, którego muzyczne inspiracje są szerokie. - Staram się bawić muzyką. Myślę, że wychodzi to całkiem znośnie, przystępnie. Fajne jest to, że można eksperymentować. Wychodziłem od bluesa, trochę jazzu, ale ten pop daje duży wachlarz brzmieniowy - słyszymy.

W piątkowej "Muzycznej Jedynce" Paweł Tur opowiadał o swoim nowym singlu pt. "Gap się". Tekst piosenki napisała Mery Spolsky, a całość zmierza w stronę muzyki klubowej, młodzieżowej. - To utwór stylistycznie bardzo różny od tych, które robiłem poprzednio. Chciałem spróbować zrobić taki utwór i myślę, że się udało. Bardzo ciekawie to wyszło. Po pierwszych reakcjach widzę, że ludziom taka stylistyka się podoba - zwraca uwagę gość Programu 1 Polskiego Radia. 

YouTube/Paweł Tur

Duszniki-Zdrój. Miasto, w którym rozbrzmiewa muzyka Chopina

Duszniki-Zdrój to również miejsce o silnych związkach z muzyką klasyczną. Właśnie tu, co roku odbywa się Międzynarodowy Festiwal Chopinowski. To najstarszy na świecie nieprzerwanie działający festiwal pianistyczny. - W tym roku odbędzie się 78. edycja. Festiwalu nie przerwała nawet pandemia, akurat nie było sytuacji zagrożenia epidemiologicznego i mógł się odbyć w normalnych warunkach - mówi Mariusz Fituch z Fundacji Międzynarodowych Festiwali Chopinowskich.

W Dusznikach występowali najwybitniejsi wirtuozi fortepianu, m.in.: Krystian Zimerman, Rafał Blechacz czy Piotr Paleczny. A jakie związki z miastem miał sam Chopin? - Przebywał tu na leczeniu. Przyjechał w wieku 16 lat, w roku 1826. Wówczas zdarzył się wypadek w hucie żelaza i Chopin dał co najmniej jeden koncert charytatywny. Mówi się, że były to dwa koncerty na rzecz dzieci osieroconych w wyniku wypadku - wyjaśnia gość "Muzycznej Jedynki". Chopin przebywał tu około miesiąca.

Związki Chopina z Dusznikami zadecydowały ostatecznie, że właśnie ten kurort wybrano na miejsce pierwszego w historii polskiego festiwalu muzycznego. - Początkowo trwał jeden dzień, dwa dni. W tej chwili trwa dziewięć dni i odbywa się rokrocznie. W roku 2023 rozpocznie się 4 sierpnia i potrwa do 12 sierpnia. Sprzedaż biletów idzie bardzo dobrze. Do wydarzeń artystycznych pozostało ponad pół roku, a już połowa miejsc jest sprzedana - zauważa Mariusz Fituch.

Fb/Fundacja Międzynarodowych Festiwali Chopinowskich w Dusznikach-Zdroju

Wystąpią m.in. Yulianna Avdeeva (I Nagroda Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego im. F. Chopina - Warszawa 2010), Hyuk Lee (I Nagroda Miedzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Marguerite Long - Paryż 2022) czy Jakub Kuszlik Jakub Kuszlik (IV Nagroda XVIII Międzynarodowego Konkursu im. F. Chopina - Warszawa 2021). 

Czytaj także: