"Tam, gdzie się śpiewa, są dobrzy ludzie". Sława Przybylska wspomina młodość na Podlasiu

Data publikacji: 10.04.2023 14:40
Ostatnia aktualizacja: 10.04.2023 15:27
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Sława Przybylska
Sława Przybylska, Autor - Wojciech Kusiński/PR
Na estradzie jest już od ponad sześciu dekad, ale nie lubi być nazywana "damą polskiej piosenki". Wciąż czuje się dziewczyną z Międzyrzeca Podlaskiego. - Śpiewam piosenki, które głównie mają dobry tekst - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Sława Przybylska. Dlaczego na jej koncerty przychodzą głównie… młodzi chłopcy?

Sława Przybylska pochodzi z Podlasia, tak samo jak jej mama. - Często byłam tam na wsi, dzięki temu kocham przyrodę. Moja mama śpiewała, zresztą tak jak wszyscy na Podlasiu - opowiada.

- Słuchałam tych pieśni i znałam ludowe piosenki. Byłam zauroczona podlaską zielenią i tym śpiewem Podlasia, bo Podlasiacy nawet jak mówią, to śpiewają. To nie jest taki język jak w Warszawie, tylko to jest śpiewny język. Tam, gdzie się śpiewa, są dobrzy ludzie, a na Podlasiu tacy są - dodaje.

Wielkanoc na Podlasiu sprzed lat

Jak wyglądały święta Wielkiej Nocy na Podlasiu? - Trzeba było iść na wczesną mszę wielkanocną, a mnie jako dziecko wypychali, żebym sypała kwiaty. Jak to na Podlasiu, wszystkie święta były powiązane z tradycją religijną, ale były też pewnym przedstawieniem i do tego "teatru" trzeba było pójść - zdradza Sława Przybylska.

- "Teatr" był odświętny, ponieważ na wsi przecież ciężko harowano, więc święta były naprawdę ważnym czasem. To było odniesienie do Boga, ale jednocześnie też do oddechu od tego, co jest codziennością - twierdzi.

Sława Przybylska wspomina również swoją mamę, która "była człowiekiem niezwykle serdecznym, życzliwym i do każdego się uśmiechała:. - Swoim przykładem uczyła mnie, żeby mieć potrzebę piękna i zachwytu - mówi.

Będzie koncertować do późnej starości

Sława Przybylska cały czas koncertuje i ma bardzo dobry kontakt z publicznością, która jest młodsza o pokolenie, a czasami nawet dwa pokolenia.

- Przychodzi bardzo dużo młodych osób, głównie właśnie chłopców. Okazuje się, że istnieje potrzeba poezji, a nie tylko popularnej muzyki, gdzie tekst nie jest ważny, bo ważne są rytm i natężenie. Ci młodzi ludzie reagują na poezję, a ja głównie śpiewam piosenki, które mają dobry tekst. Dużo było Agnieszki Osieckiej i tych przedwojennych, które też były świetne. To były piosenki, które do tej pory żyją - przyznaje artystka.

Jednym z najbardziej znanych utworów Sławy Przybylskiej jest "Miłość w Portofino". Kiedyś ta kompozycja dawała poczucie, że istnieje gdzieś świat, do którego można dotrzeć, a przynajmniej odkryć jego piękno w tej piosence.

- Jak czas i epoka działają na ludzi… Otóż wtedy było trudno o wyjazd do Portofino czy gdzieś za granicę, bo trzeba było mieć przede wszystkim pieniądze i wizę. Piosenkę dostałam od Agnieszki Osieckiej, która jednak nie napisała, jak w oryginale, "Miłość w Portofino", tylko "Dziewczyna z Portofino". Agnieszka przyniosła mi ją i powiedziała: "Nagraj to". To było bardzo ładne i podobało mi się, więc nagrałam. Po tym nagraniu dostawałam wiele listów od ludzi, którzy pisali, że tak bardzo starali się o wizę do Portofino, żeby zobaczyć o czym śpiewałam. Stąd ta piosenka była powodem do podróży - wyjaśnia.

Jak zapowiada Sława Przybylska, najbliższy koncert zagra 29 kwietnia w Domu Kultury na ul. Łowickiej w Warszawie. - Przyznam się, że w mojej sytuacji ograniczam koncerty, bo uważam, że jestem już wiekowa. Jednak pewna pani napisała mi ostatnio: "Niech pani śpiewa do późnej starości". Żeby nie zrobić jej przykrości, śpiewam, czekając na tą starość, a nie wiem, kiedy ona przyjdzie… - zauważa.

POSŁUCHAJ

30:33

"Tam, gdzie się śpiewa, są dobrzy ludzie". Sława Przybylska wspomina młodość na Podlasiu (Jedynka/Audycja specjalna)

Czytaj także:

Tytuł audycji: Audycja specjalna

Rozmawiała: Małgorzata Raducha

Gość: Sława Przybylska (piosenkarka)

Data emisji: 10.04.2023

Godzina emisji: 10.15

DS/kd

Muzyka nocą
Muzyka nocą
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.